Futurystycznym zwiastunem nowego Mondeo był pokazany we Frankfurcie koncept o nazwie Evos. Przymrużone oczy, wyraźny wygląd przedniego pasa, niska przyczajona sylwetka to dobra zapowiedź przyszłego modelu seryjnego. I choć na gotowy model musimy jeszcze poczekać, wszystko wskazuje na to że już wiadomo, jak będzie wyglądać kolejna generacja Mondeo.
Po drugiej stronie wielkiej wody rozpoczął się właśnie największy w USA salon samochodowy. Ford pokazał na nim model Fusion, z którym wiąże spore nadzieje, gdyż dla Amerykanów klasa średnia (segment D) jest tym, czym dla nas kompaktowa (segment C). Te auta po prostu najlepiej się sprzedają. Ford mówi wprost, że Fusion jest też zapowiedzią Mondeo czwartej generacji.
Jak wygląda nowy Fusion? Prawdę mówiąc trudno dopatrzeć się rewolucji. Auto w dużej mierze jest ewolucją znanego w Europie Mondeo. Różnice widoczne na pierwszy rzut oka, to niższa optycznie sylwetka i przedni pas przejęty z koncepcyjnego Evosa.
Klienci w USA będą mieli spory wybór wersji. Trzy poziomy wyposażenia i pięć opcji napędu to sporo jak na tamtejszy rynek. Widać Ford oczekuje sukcesu od nowego Fusiona. Najmniejszy silnik 1.6 EcoBoost osiąga 179 KM i może współpracować z sześciobiegową skrzynią ręczną lub automatyczną. Dla poszukujących czegoś mocniejszego przewidziany jest 2.0 EcoBoost który dzięki "ekologicznemu" doładowaniu osiąga 237 KM. Póki co to najmocniejsza opcja. Dla konserwatystów wątpiących w moc (czy raczej żywotność) turbosprężarki pozostawiono wolnossącą wersję silnika 2.5 R4 (170 KM). Jest on dostępny, podobnie jak dwulitrówka jedynie z sześciobiegowym automatem.
Zamiast Diesli oszczędni Amerykanie kupują auta hybrydowe. Ford nie tylko nie zawiódł na tym polu, ale nawet przygotował dwie wersje do wyboru. Pierwsza oznaczona Hybrid to hybryda w której podstawą napędu jest silnik 2.0 pracujący w cyklu Atkinsona. Moc układu wynosi 180 KM i jest przekazywana na koła za pośrednictwem skrzyni bezstopniowej. Ford chwali się, że zużycie paliwa jest najniższe w klasie i wynosi 5,3 l w mieście i 5,0 l/100 km w trasie.
Kolejną wersją jest Energi. W zasadzie jest to odmiana hybrydowa rozwinięta o możliwość ładowania akumulatorów z sieci elektrycznej (plug-in hybrid). I tym razem Ford zachwala swoje nowe dzieło podkreślając, że Fusion Energi spala mniej (2,35 l/100 km), niż (prawie) elektryczny Chevrolet Volt (2,55 l/100 km).
Marcin Lewandowski
ZOBACZ TAKŻE:
Ford EcoSport | Crossover dla rynków wschodzących