Nowe egzaminy na prawo jazdy nigdy nie wzbudzają entuzjazmu wśród kandydatów. Zazwyczaj oznaczają wprowadzenie nowych elementów, lub zmieniają zasady przeprowadzania testów, co powoduje w powszechnej opinii znaczne utrudnienia.
Projekt rozporządzenia o egzaminach na prawo jazdy, który miał zacząć obowiązywać 11 lutego tego roku posunięty był pod tym względem do granic absurdu i nie tylko komplikował proces szkolenia, ale zmuszał do nauki technik jazdy sprzed ponad pół wieku, dziś już niepraktycznych i wręcz niebezpiecznych.
Minister transportu Sławomir Nowak zapowiedział przesunięcie terminu wprowadzenia w życie ustawy na początek 2013 roku. Rodzi to nadzieję na powstanie zupełnie nowego rozporządzenia zdecydowanie bardziej przystającego do współczesnych standardów obsługi samochodu.
Nie ma jednak szans na rezygnację ze zmian w egzaminach teoretycznych. Zestawy pytań nie będą znane, a na niektóre trzeba będzie odpowiadać w czasie rzeczywistym, co ma symulować reakcje kierowcy na napotkane warunki drogowe. Zmiany te są ponoć wymuszone przez prawo unijne.
A oto jak wyglądał będzie egzamin praktyczny na kat. B i A, gdyby obecny projekt wszedł w życie:
Marcin Lewandowski
ZOBACZ TAKŻE:
Zamiast migaczy będziemy machać rękoma