Nie chodzi o to, że nie doceniamy wartości eksponatu. W końcu jest to kombinezon, w którym grał nie tylko świetny aktor, ale także utalentowany kierowca oraz wielki miłośnik motoryzacji. Poza tym, uniform ten był dekoracją jednego z najbardziej kultowych filmów poświęconych wyścigom ("Le Mans" z 1971 roku, wyreżyserowanego przez Lee H. Katzina). A jednak - prawie milion dolarów za... kawałek materiału?
Piękne auto, które również należało niegdyś do McQueena - Porsche 911S z 1970 roku ( Porsche i Siata idą pod młotek ) sprzedano niedawno za niecałe 40 tys. dolarów więcej. Nawet organizatorzy aukcji zakładali, że maksymalna kwota, jaką uzyskają za kombinezon nie powinna przekroczyć 300 tys. dolarów. Dostali ponad trzykrotnie więcej.
Jak widać, legenda Steve'a McQueena wciąż żyje i nie brakuje ekscentryków, którzy za przedmioty z nim związane gotowi są zapłacić krocie. Jeśli zatem potrzebujecie gotówki, a macie coś, co kiedyś należało do amerykańskiego aktora, teraz jest świetny moment, by wystawić to na aukcję.
Bartosz Sińczuk
ZOBACZ TAKŻE: