Zmian wizualnych właściwie nie ma. Ważniejsze jest jednak to, co zmieniło się pod maską... a zmieniło się niewiele. Moc silniczka wzrosła o 3 KM i wynosi teraz 37 KM. Dodatkowe 3 Nm podniosły maksymalny moment obrotowy do 51 Nm. Hindusi zwracają uwagę na fakt, że pomimo zwiększenia tych wartości apetyt Nano na paliwo zmniejszył się i wynosi teraz 3,9 l/100 km. Przy takiej mocy jest to wątpliwy powód do dumy.
Oceniając to auto należy pamiętać, że jego głównym zadaniem nie jest podbicie rynków zachodnich, ale zmotoryzowanie hinduskiego społeczeństwa, któremu Nano dało nadzieję na przesiadkę z motoroweru do samochodu osobowego. Nie zmienia to jednak faktu, że zdjęcia odświeżonego Nano wyglądają... śmiesznie. Małe Tata przypomina Teletubisia w reklamie kosiarki.
Prócz zmian w silniku, odświeżony model zyskał również zmodernizowane przednie zawieszenie, wydajniejsze hamulce i nowy układ kierowniczy. Za Nano po liftingu trzeba będzie zapłacić niecałe 2 tys. euro.
Piotr Kozłowski
ZOBACZ TAKŻE: