Samochód zostanie zaprezentowany na nadchodzącym Salonie Samochodowym w Tokio, ale już dziś Daihatsu zdradza wiele szczegółów na jego temat. D-X to samochód 4 w 1 - jego karoserię można zmieniać w zależności od upodobań i zapotrzebowania. Auto może być roadsterem, trzydrzwiowym hatchbackiem, dwudrzwiowym crossoverem i prawie-wyścigówką. Tym sposobem kupując jeden samochód staniemy się posiadaczami czterech. Kto by pomyślał, że kojarząca się w Polsce prawie wyłącznie z Charade marka stworzy coś, co pozwoli wyróżniać się z tłumu...
Problem w tym, że zmiana rodzaju nadwozia ogranicza się do różnic w jego tylnej części. Crossover wcale nie będzie bardziej terenowy od roadstera, a wyścigówka szybsza od hatchbacka. D-X został wyposażony w turbodoładowany, dwucylindrowy silnik o pojemności 0.66 litra, który nie pozwoli ani na szaleństwo na torze, ani na szutrowej nawierzchni.
Mówi się, że jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. Trudno znaleźć lepszy przykład na udowodnienie tych słów niż koncepcyjny Daihatsu D-X.
Piotr Kozłowski
ZOBACZ TAKŻE:
Samochody z innej bajki | Daihatsu i Perodua