Ford Flex to duży, siedmiomiejscowy crossover oferujący w opcji napęd obu osi. W zamyśle konstruktorów i projektantów miał być oryginalną i "fajną" alternatywą dla niewiarygodnie nudnych konkurentów (np. Toyota Venza, Dodge Journey). Zaprezentowany w 2008 roku nie spotkał się z dużym zainteresowaniem ze strony klientów. Z taśm montażowych Forda zjeżdża zaledwie połowa planowanej dla tego modelu produkcji.
Przy okazji salonu w Los Angeles Ford postanowił nieco uatrakcyjnić swoje dzieło i zafundował mu niewielki lifting. Najbardziej w oczy rzucają się nowe przednie lampy oraz przedni pas, gdzie zamiast grilla wyglądem przypominającego maszynkę Gillette (zdj. obok) zastosowano nowy z pojedynczą listwą. Tylne lampy nie zmieniły się, jedynie pas pomiędzy nimi dostosowano do nowego wyglądu przodu.
Nieco więcej wigoru ma zapewnić ulepszony podstawowy silnik V6 3.5 Ti-VCT o mocy większej o 20 KM od poprzednika. Teraz pod pedałem gazu do dyspozycji kierowcy będzie 285 KM. Mocniejsza jednostka V6 3.5 EcoBoost (355 KM) pozostała bez zmian.
Wnętrze ożyło trochę dzięki nowemu systemowi MyFord Touch z 8-calowym wyświetlaczem umieszczonym centralnie na konsoli środkowej. Obsługuje on radio, nawigację, telefon i sterowanie klimatyzacją. Pytanie tylko, czy to aby na pewno wystarczy, by zwiększyć sprzedaż... dwukrotnie.
Marcin Lewandowski
ZOBACZ TAKŻE: