Ferrari 599 produkowane jest od 2006 roku, a pięć lat w motoryzacyjnym świecie to wieczność. Włosi nie zapominali o Fiorano, co jakiś czas prezentując jego nowe wersje. W 2009 roku Ferrari zaprezentowało torową odmianę modelu o nazwie 599XX. Rok później na targach samochodowych w Genewie świat ujrzał 599 HY - hybrydowe Fiorano, w którym zastosowano znany z torów F1 system KERS, odzyskujący energię podczas hamowania. Kilka tygodni później nastąpiła premiera drogowej odmiany 599XX oznaczona literami GTO.
Tym sposobem wyposażony w zaprzęg 620 mechanicznych koni silnik ze zwykłego 599 został wzmocniony do 730 KM (599XX) i 670 (599 GTO). Mnogość wersji nie powstrzymała Ferrari od wprowadzenia kolejnej modyfikacji 599. Zapotrzebowanie rynku kazało wzbogacić ofertę o odmianę z otwartym dachem, którą nazwano SA Aperta. Wyposażono ją w 670-konną jednostkę z 599 GTO. Do tych, którym taka moc wydaje się zbyt mała, niemiecki tuner Novitec Rosso wyciągnął pomocną dłoń.
Niemcy zadbali o odpowiedni wygląd 599, pokrywając karoserię grafitowym lakierem, montując czarne felgi (21 cali z przodu, 22 z tyłu) i tylne klosze reflektorów o tej samej barwie. Mechanika też uległa zmianie. Tuner przebudował układ wydechowy, który wieńczą monstrualne końcówki rur o średnicy 90 mm, zainstalował dwie potężne turbosprężarki, zmienił ustawienia komputera. Dzięki tym zabiegom z 6-litrowego V12 udało się wycisnąć aż 888 KM. Taka moc w połączeniu z 860 Nm maksymalnego momentu obrotowego pozwala osiągać setkę w 3,1 sekundy i rozpędzać się maksymalnie do 340 km/h. Kto da więcej?
Piotr Kozłowski
ZOBACZ TAKŻE: