Chyba nie będzie dla nikogo zaskoczeniem jeśli powiemy, że po liftingu A4 upodobniło się wyglądem do niedawno odświeżonych, droższych modeli Audi. Przez wielu głośno krytykowana strategia stylistycznego ujednolicania, w tym przypadku jednak wyszła autu na zdrowie. A4 otrzymało m.in. nowe reflektory z bardziej finezyjną LED-ową "falką", duży, sześciokątny grill, przeprojektowane zderzaki i odmienione tylne lampy. Klienci będą też mieli do wyboru cztery nowe kolory nadwozia (razem piętnaście). Przy okazji liftingu styliści dopieścili także wnętrze A4-ki. Audi oferuje klientom nowe wzory kierownicy z ozdobnymi, chromowanymi detalami oraz nową skórzaną tapicerkę ze skóry Nappa. Uproszczono też sterowanie systemem multimedialnym.
Co nowego pod maską? Przedstawiciele Audi chwalą się, że inżynierom udało się ograniczyć zużycie paliwa w całej gamie silnikowej średnio o 11 proc. Klienci w Europie będą mieli dziesięć jednostek do wyboru, w tym sześć turbodiesli i cztery jednostki benzynowe. Listę otwiera 120-konne TFSI o pojemności 1,8l litra, a zamyka potężne, 3-litrowe V6 TSI o mocy 333 KM, napędzające Audi S4.
Sześciostopniowa skrzynia ręczna będzie standardem w wersji sedan i A4 Avant z napędem na przednią oś. Opcjonalnie będzie można zamówić bezstopniową przekładnię Multitronic. Odmiany Quattro dostępne będą z sześciobiegowym manualem oraz dwusprzęgłową, siedmiostopniową skrzynią S tronic.
Przedstawiciele Audi zarzekają się, że przy okazji liftingu dopracowali również zawieszenie swojego najpopularniejszego modelu.
Zapraszamy do galerii nowego Audi A4 .
Bartosz Sińczuk
ZOBACZ TAKŻE: