Auto jest owocem współpracy ekipy Hyundai America Technical Center Inc. (HATCI) ze specjalistami z Magnuson Products, Rhys Millen Racing, Harman International i Torvec Inc. Każda firma dorzuciła coś od siebie i powstało naprawdę nieźle zapowiadające się auto.
W pierwszy ogień poszedł silnik sportowego Huyndaia. Wolnossące V6 o pojemności 3,8 litra fabrycznie rozwija moc 303 KM. Z pomocą kompresora inżynierowie wycisnęli z niego 450 koni mechanicznych. Następnie zrobili wszystko, żeby pomóc w skutecznym wykorzystaniu nowego potencjału.
Auto otrzymało szperę od Torvec Inc., zupełnie nowe zawieszenie z regulowanymi amortyzatorami Bilsteina oraz całkowicie zmieniony układ hamulcowy z sześciotłoczkowymi zaciskami i wierconymi tarczami firmy Brembo. Panowie z Rhys Millen Racing pomogli opracować nowy pakiet aerodynamiczny, a współpracująca z nimi firma Enkei dorzuciła 19-calowe obręcze ze sportowymi oponami firmy Hankook. O zmianach w kabinie wiadomo niewiele poza tym, że trafił do niej nowy system audio zbudowany na podzespołach firmy Harman.
Przedstawiciele zdradzają, że nad koreańskim "Huraganem" pracowali dwa lata i że ma on być czymś więcej niż tylko fajnym autem pokazowym. Czyżby Hyundai szykował bardziej zadziorną, seryjną wersję Genesisa Coupe?
Bartosz Sińczuk
ZOBACZ TAKŻE:
Hyundai chce stworzyć markę premium