90 km/h - do takich prędkości rozpędzają się na swoich maszynach bohaterowie tego filmu! Już sam wynik robi wrażenie. Prawdziwy szacunek budzi jednak fakt, że te podrasowane rowerki nie mają... hamulców.
Zobaczcie jak to się robi. Widzów o słabszych nerwach ostrzegamy - na filmie pokazane są przypadki łamania prawa drogowego.
Okazuje się, że niepozorne, dziecięce trójkołowce świetnie spisują się także w roli maszynek do driftu. Trzeba tylko założyć na tył plastikowe kółka i znaleźć odpowiednio krętą, najlepiej górską, drogę.
bs
ZOBACZ TAKŻE:
Czy to jeszcze rowery, czy już samochody?