I choć to wciąż prototyp, od rynkowego debiutu dzielą go tylko miesiące. Trzymamy kciuki, żeby agresywne wloty powietrze i komplet spojlerów - wszystko wzorowane na większym bracie, Focusie ST - dotrwały do seryjnej produkcji.
Za chwytającym łapczywie powietrze grillem drzemie 1,6-litrowy motor benzynowy EcoBoost z bezpośrednim wtryskiem i turbodoładowaniem. Moc? 180 KM przy 5700 obr./min. Maksymalny moment? 240 Nm w zakresie 1900-4000 obr./min. Osiągi? Fiesta ST osiąga setkę w mniej niż 7 s i rozpędza się maksymalnie do 220 km/h. A do tego potrafi średnio zaspokoić się 6 litrami benzyny na każde 100 km (przynajmniej według Forda). Siła napędowa płynie do przednich kół za pośrednictwem 6-biegowej skrzyni mechanicznej.
Układ jezdny Fiesty dopieszczono już podczas testów na słynnym torze Nürburgring. Premierę modelu zaplanowano na najbliższe targi w Genewie. Nie możemy doczekać się porównania go z Corsą OPC, Polo GTI czy Fabią RS.
Marcin Sobolewski
ZOBACZ TAKŻE:
Fiesta popularniejsza od Golfa