Pierwszy z pakietów obejmuje maskę silnika wykonaną z włókna węglowego, spojler przedniego zderzaka, tylny dyfuzor, skrzydło tylnej klapy, usztywnione zawieszenie, twardsze klocki hamulcowe, tytanowy tłumik, nowe stabilizatory i wstawki deski rozdzielczej z włókna węglowego. Cena? 46,6 tys. dolarów.
Kolejny krok to pakiet numer 2, poza dodatkami z pierwszej opcji zawierający aluminiowe obręcze. Lexus wycenia go na 60,8 tys. dolarów.
Alternatywą jest ostatni i najdroższy wariant (72,4 tys. dolarów). Obejmuje on większość wspomnianych już elementów wraz z regulowanym zawieszeniem oraz felgami z magnezu.
Marcin Sobolewski
ZOBACZ TAKŻE:
Historia kołem się toczy - Lexus