Policja na baterie

Elektryczny (a właściwie elektryczny o przedłużonym zasięgu) radiowóz? Czy to ma sens? Zdaniem przedstawicieli Opla jak najbardziej

Nie wiemy, czy to ze względu na przewidywaną słabą sprzedaż modelu, czy pomysł na "darmową" reklamę, ale Opel próbuje właśnie namówić niemiecki rząd na zakup floty ekologicznych radiowozów. Czym policyjna Ampera przekonuje do siebie stróżów prawa?

Na przykład tym, że na samych bateriach może przejechać dystans od 40 do 80 km, co umożliwić ma bezszelestne patrolowanie ulic. Po wyczerpaniu całej zmagazynowanej energii elektrycznej produkcją nowych zasobów zajmie się, pełniące rolę generatora, benzynowe 1.4. W ten sposób załoga radiowozu ewentualnego pościgu za złoczyńcami nie zakończy już w samych przedbiegach.

Lista zalet na tym się nie kończy. Przedstawiciele Opla przekonują, że już same osiągi predysponują Amperę do pracy w służbie porządku. Cóż, nie wiemy jakim autem jeździ przeciętny Niemiec, ale z przyspieszeniem do setki w czasie 9 sekund i prędkością maksymalną 160 km/h, nawet w Polsce radiowóz ten mógłby mieć problemy w pogoni za piratem drogowym.

Czy nasi zachodni sąsiedzi dadzą się skusić ekologicznej ofercie Opla? Wiele zależeć będzie pewnie od ceny aut. Dla zwykłego śmiertelnika, zaczyna się ona od 42 900 euro. Ampery można zamawiać już teraz, ale pierwsze dostawy spodziewane są dopiero pod koniec roku.

ZOBACZ TAKŻE:

Opel Astra ecoFLEX Start/Stop

Co kupują Niemcy?

Opel Antara - ogłoszenia

Więcej o: