Mimo tego, że elektryczne hulajnogi na stałe zagościły w polskich miastach, wielu ich użytkowników nie zdaje sobie sprawę z zagrożenia, jakie niesie za sobą korzystanie z nich w nieodpowiedzialny sposób. Przekonały się o tym dwie nastolatki z Opola.
Do nieszczęśliwego zdarzenia doszło 30 września ok. godz. 13:00 w Opolu. Policja dopiero teraz postanowiła ku przestrodze podzielić się nagraniem z miejskiego monitoringu. Dwie 15-latki jechały elektryczną hulajnogą po chodniku na skrzyżowaniu ulic Reymonta z Ozimską. Z trudem utrzymujące równowagę dziewczyny, napotkały na swojej drodze pieszych.
Los chciał, że wśród nich była 62-latka, którą nastolatki nie zdołały ominąć. Potrącona kobieta upadła, z impetem uderzając głową w płyty chodnikowe.
Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe, które zajęło się potrąconą. Z kolei 15-latki zostały przekazane pod opiekę rodziców. Za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowiedzą przed sądem rodzinnym.
Warto przypomnieć zasady, jakie obowiązują korzystających z elektrycznych hulajnóg. Jazda po chodniku możliwa jest wyłącznie w przypadku, w którym nie ma wydzielonej drogi dla rowerów, a dopuszczalna prędkość na jezdni jest większa niż 30 km/h. Prowadzący jednoślad muszą pamiętać, że na chodniku to pieszy ma pierwszeństwo. Ponadto muszą oni zachować szczególną ostrożność i dostosować swoją prędkość, do prędkości przechodniów, tak by nie narażać ich na niepotrzebne niebezpieczeństwo. Zabronione jest także przewożenie na hulajnodze innych osób, zwierząt czy też przedmiotów.
Za jazdę we dwie osoby na elektrycznej hulajnodze grozi mandat w wysokości 300 zł. Tyle samo otrzymamy za niedostosowanie prędkości do prędkości pieszych, nieustąpienia im pierwszeństwa, a także utrudnianie im ruchu. Wymagane są też odpowiednie uprawnienia. Dzieciom poniżej 10 roku życia nie wolno prowadzić elektrycznych jednośladów, z kolei starsze muszą mieć kartę rowerową lub specjalne prawo jazdy M, A1, B1 lub T. Powyżej 18 roku niepotrzebne są żadne uprawnienia. W przypadku jazdy bez odpowiednich dokumentów policja i straż miejska mogą ukarać użytkownika 200-złotowym mandatem.