Znaki 3D, by kierowcy jeździli wolniej. Sprawdzą się?

Zanim ten pilotażowy projekt wejdzie w życie, drogowcy z Warmii i Mazur muszą wystąpić o odstępstwo od przepisów, bo na takie oznakowanie nie pozwala polskie prawo.

Trójwymiarowe obrazy wykorzystujące złudzenia optyczne stosowane są m.in. w Kanadzie i USA. Tam na drogach maluje się sylwetkę dziecka z piłką. Kierowcy, widząc je, zwalniają, a to poprawia bezpieczeństwo. Na podobne rozwiązania chcieliby postawić drogowcy z Warmii i Mazur.

Tylko w ub.r. na drogach wojewódzkich Warmii i Mazur doszło do 285 wypadków, w których zginęło 38 osób. Aby ograniczyć tę liczbę, Zarząd Dróg Wojewódzkich w Olsztynie przystąpił do nowatorskiego programu "Przyjazna droga".

Jest już wytypowany pilotażowy odcinek

I spośród tras wojewódzkich urzędnicy wybrali pilotażowy odcinek, 23-kilometrowy fragment Orneta - Dobre Miasto. Jest on typowy dla regionu. Są tu i odcinki proste, i zakręty, a w pobliżu jezdni rosną drzewa. To zarazem bardzo niebezpieczna droga, na której dochodzi do wielu wypadków i kolizji. Teraz chcą tam wdrożyć takie rozwiązania, które mogą wpływać na poprawę bezpieczeństwa. - Chcielibyśmy wymalować na nawierzchni trójwymiarowe obrazy, które wykorzystują złudzenia optyczne - mówi Waldemar Królikowski, dyrektor ZDW w Olsztynie. - Najpierw jednak musimy wykonać różnego rodzaju prace, np. wyciąć przydrożne krzaki, aby ktoś, kto zobaczy taki obraz na jezdni i gwałtownie zahamuje, nie zrobił sobie krzywdy.

Jak podkreślają urzędnicy, malunki 3D nie będą przedstawiały dziur, bo to mogłoby spotkać się z nieprzychylnymi ocenami. Zastanawiają się natomiast nad wymalowaniem progów zwalniających.

Na razie jednak przeszkodą w realizacji...

... tego przedsięwzięcia jest prawo. Takie oznakowanie nie spełnia bowiem warunków rozporządzenia ministrów infrastruktury i spraw wewnętrznych. - Będziemy występowali o odstępstwa od tych przepisów. Mam nadzieję, że dostaniemy zgodę - podkreśla Królikowski. I dodaje, że jeśli uda się zastosować nowatorskie rozwiązania i sprawdzą się one, będą przenoszone na inne drogi Warmii i Mazur.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.