Wczorajsza premiera nowego Volkswagena Golfa była jedną z najważniejszych informacji motoryzacyjnych w ostatnim czasie. Niemcy z dumą podkreślali, że najnowsza generacja ich kompaktu jest o 100 kg lżejsza i zużywa do 23 proc. mniej paliwa niż poprzednia. Jednak Greenpeace nadal twierdzi, że Volkswagen robi zbyt mało, by ograniczyć ilość szkodliwych substancji emitowanych przez ich nowe samochody. Wolfgang Lohbeck z Greenpeace'u nazwał osiągnięcia nowego Golfa w dziedzinie ekologii kulawymi i rozczarowującymi.
Bazowa wersja Volkswagena Golfa VII zużywa średnio 4,9 litra benzyny na 100 km. Zdaniem Greenpeace'u to zdecydowanie zbyt wiele. Ekolodzy chcą zużycia paliwa na poziomie 3 l/100 km. I tu odpowiedzi udziela szef Volkswagena Martin Winterkorn, mówiący: "Mamy też coś dla was", i przypomina, że najnowszy Golf w wersji Blue Motion zadowoli się 3,2 litrami paliwa na 100 km.
Greenpeace wiedział, że premiera nowego Volkswagena Golfa jest jednym z najważniejszych wydarzeń motoryzacyjnych tego roku i najwyraźniej postanowił wykorzystać je do zwrócenia uwagi świata na eko-problemy. Wydaje się jednak, że o 100 kg lżejszy i znacznie oszczędniejszy od poprzednika najnowszy Golf nie jest najlepszą argumentacją ekologów w udowadnianiu kierowcom, że samochody to największe zło tego świata.
Źródło: Reuteurs
ZOBACZ TAKŻE
Ile kosztuje najlepsze niemieckie auto kompaktowe?