298,363 km/h - taką prędkość osiągnął Volkswagen Jetta Hybrid pędzący po dnie wyschniętego jeziora Bonneville. Nie trzeba chyba zaznaczać, że samochód został do tego wyczynu specjalnie przygotowany. A co dokładniej zmieniono? Otóż... Nie wiadomo. Niemcy nie chcą tego zdradzić, ale można się domyślać, że jedynych wspólnych cech standardowej Jetty Hybrid z tą, która pobiła rekord prędkości, można dopatrywać się w wyglądzie zewnętrznym.
Choć przygotowany wspólnie przez inżynierów Volkswagena oraz firmy A-Salt Racing i Advanced Product Engineering samochód spełnił wymogi stowarzyszenia Southern California Timing Association, to jego wynik nie został uznany za oficjalny rekord prędkości. Dlaczego? Bo SCTA na razie nie oddziela aut hybrydowych jako oddzielnej klasy. Volkswagen zapowiedział już jednak, że gdy tylko owa klasa powstanie, powtórzy swój wyczyn. Trzymamy za słowo.
ZOBACZ TAKŻE: