Na polskich drogach przybywa samochodów zasilanych energią elektryczną (BEV). Według danych dostępnych w bazie Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców w ostatnim dniu października 2024 roku liczba zarejestrowanych w Polsce elektrycznych samochodów osobowych i dostawczych do 3,5 tony, zbliżyła się do poziomu 76 tysięcy sztuk.
Z danych Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR wynika, że w Polsce od stycznia do października 2024 roku zarejestrowano 12 496 samochodów elektrycznych. To o trzy procent więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Najwięcej aut z wtyczką wydali klientom dealerzy takich marek jak Tesla (3656 pojazdów), Volvo (1131 egzemplarzy) oraz Mercedes (1099 sztuk). Nie są to jednak auta marek wolumenowych, a drogie modele pozycjonowane w klasie premium.
Samochody zasilane wyłącznie energią elektryczną to pojazdy o znacznie prostszej konstrukcji w porównaniu z tradycyjnymi autami spalinowymi. Takie pojazdy są jednak droższe w zestawieniu z tak samo wyposażonymi odpowiednikami zasilanymi jednostkami benzynowymi. Sytuacja ta wynika z zastosowania w autach bateryjnych drogich komponentów, podnoszących cenę produkcji. Które auta z baterią w brzuchu i wtyczką do ładowania są najtańsze nad Wisłą? Oto sześć pojazdów:
Najtańszy nowy osobowy samochód elektryczny na polskim rynku, wbrew pozorom nie należy do chińskiej marki. To rumuńska Dacia Spring Electric, która w 2024 roku zyskała poważną modernizację. Jest typowym pojazdem miejskim dostępnym w dwóch wariantach mocy – 45 KM i 65 KM. Bez względu na wersję akumulator ma pojemność 26,8 kWh, a zasięg na jednym ładowaniu wynosi około 225 km. Podstawowa wersja z 45-konnym silnikiem elektrycznym jest wyceniona na minimum 76 900 zł. Na 65-konny wariant należy już przygotować co najmniej 86 000 zł.
Kolejnym małym samochodem jest Citroen e-C3. To 5-drzwiowe auto segmentu B o atrakcyjnym designie, znacznie mniej budżetowym charakterze w porównaniu z Dacią i dużo lepszym wyposażeniem. Auto wycenione na minimum 107 950 zł napędza motor elektryczny o mocy 113 KM. Akumulator o pojemności 44 kWh umożliwia przejechanie na jednym ładowaniu do 300 km w cyklu mieszanym. Dla porównania spalinowy odpowiednik - Citroen C3 z silnikiem 3-cylindrowym 1.2 PureTech o mocy 100 KM, kosztuje wyjściowo 68 550 zł (zobacz nasz test - KLIKNIJ).
Miejsce trzecie na liście najtańszych elektryków na polskim rynku przypada Citroenowi e-C3 Aircross. To przedłużony wariant nadwozia mniejszego modelu e-C3. Samochód jest crossoverem z karoserią obudowaną osłonami ochronnymi, wykorzystującym do napędu ten sam silnik, co w mniejszym bracie. Jednostka wytwarza moc 113 KM, która trafia do przednich kół, a energia jest czerpana z akumulatora trakcyjnego o pojemności 44 kWh. Zasięg na jednym ładowaniu obliczono na 300 km. Cena minimalna wynosi 120 800 zł.
Opel Frontera nowej generacji jest w tym zestawieniu już trzecim pojazdem koncernu Stellantis. Auto jest w rzeczywistości nieco inaczej wystylizowanym Citroenem C3 Aircross. Pod skórą Frontery Electric wykorzystana została dokładnie ta sama technika co w modelu e-C3 Aircross. Elektryczny silnik rozwija moc 113 KM, akumulator ma pojemność 44 kWh, natomiast oszacowany przez niemieckiego producenta zasięg sięga 305 km. W Polsce podstawowa wersja kosztuje 125 900 zł.
Piąte miejsce na polskim rynku pod względem najniższej ceny zajmuje MG4. To samochód dobrze rozpoznawalnej marki, stworzonej 100 lat temu przez Brytyjczyków, a obecnie należącej do Chińczyków. Elektryczne MG4 w Polsce zostało wprowadzone do sprzedaży pod koniec 2023 roku. Auto aktualnie w podstawowej wersji kosztuje 130 900 zł i może pochwalić się bardzo dobrym wyposażeniem i przyspieszeniem od 0 do 100 km/h wynoszącym 7,7 s. Silnik wytwarza moc 170 KM, a energia jest magazynowana w akumulatorze o pojemności 49 kWh. Producent na pełnym ładowaniu podaje zasięg 350 km.
Fiat 500e startujący w cenniku od 130 900 zł kosztuje dokładne tyle samo co chińskie MG4. Włoskie auto jest w pełni elektryczną kultową 500-tką zupełnie nowej generacji. Atrakcyjnie wystylizowany 3-drzwiowy maluch w wydaniu z wtyczką został zaprezentowany w 2020 roku. Do napędu wersji podstawowej wykorzystano silnik wytwarzający moc 95 KM i akumulator trakcyjny o skromnej pojemności 23,8 kWh. W cyklu mieszanym zasięg wynosi 190 km.