Cała inwestycja, realizowana przez firmę Eurovia Polska w ramach Rządowego Programu Budowy Dróg Krajowych, pochłonęła łącznie 117,5 mln zł. Pomimo trudnych warunków terenowych i opóźnień związanych z infrastrukturą wodociągową, budowa została zakończona, a kierowcy mogą już korzystać z nowej trasy. Co o niej wiemy?
Nowa trasa składa się z dwóch jezdni, każda z dwoma pasami ruchu. Obecnie kończy się rondami po obu stronach, ale przewidziano w tych miejscach rezerwę na budowę estakad. Pozwolą one w przyszłości na płynny przejazd nad rondami. Jak zapewnia GDDKiA, będą mogły powstać, kiedy ruszy budowa kolejnych odcinków sądeczanki. W efekcie kierowcy podróżujący DK75 od autostrady A4 będą mogli ominąć wszelkie skrzyżowania, zyskując jeszcze szybszy przejazd.
Nowa droga bezkolizyjnie łączy rondo w Jasieniu na „starej czwórce" z nowo wybudowanym rondem nad Uszwicą w Okocimiu. Dzięki temu kierowcy mogą ominąć ulice Kościuszki, ks. Popiełuszki i Mickiewicza, które codziennie przemierza niemal 23 tys. pojazdów.
W ramach inwestycji powstał także wiadukt o długości 40 metrów ciągnący się nad obwodnicą – biegnie nim ul. Pomianowska. Nad Uszwicą wybudowano dwa mosty, a wzdłuż całej trasy sześć przejść dla małych i średnich zwierząt. Powstał także zjazd w kierunku Szpitala Powiatowego, który w przyszłości będzie służył pogotowiu ratunkowemu, policji i straży pożarnej. Dodatkowo przebudowano sieci infrastrukturalne: energetyczną średniego i niskiego napięcia, sanitarną, teletechniczną, wodociągową i gazową.
Budowa obwodnicy była sporym wyzwaniem. Na tak krótkim odcinku teren różnił się wysokością aż o 50 m. W Jasieniu droga biegnie na wysokości 270 m n.p.m., a następnie szybko opada w kierunku Uszwicy do poziomu 220 m. We wspomnianej miejscowości trzeba było wykopać 330 tys. m3 ziemi, podczas gdy w dolinie rzeki usypano 165 tys. m3 nasypów, by wyrównać poziom drogi.
"Teren budowy to w dużej mierze grunty pylaste, które na skutek nawet niewielkich opadów stawały się w praktyce masami błota" - tłumaczą drogowcy. Jak dodają, w wielu przypadkach uniemożliwiało to prowadzenie robót. Dodatkowo, w ramach prac związanych z przebudową okolicznej infrastruktury, dłużej niż to pierwotnie planowano, trwały procedury związane z siecią wodociągową. Te dwa czynniki w największym stopniu przyczyniły się do przesunięcia terminu oddania trasy.