Zerknij na mapę stolicy. Gdzie jeszcze brakuje wygodnej trasy szybkiego ruchu? Przede wszystkim w kierunku północnym, by odciążyć istniejącą wylotówkę, czyli starą dwupasmową siódemkę. Innymi słowy, DK 7. Stąd mobilizacja w GDDKiA, które zapowiada nową drogę ekspresową w Warszawie. Nareszcie!
Zanim jednak będziemy odliczać dni do rozpoczęcia budowy, a następnie otwarcia trzeba przygotować się na coś zupełnie innego. Stąd umowa na opracowanie dokumentacji na odcinek drogi ekspresowej S7 pomiędzy Trasą Armii Krajowej w Warszawie a miejscowością Kiełpin. Prace wykona konsorcjum. W jego składzie znaleźli się tacy specjaliści jak Transprojekt Gdański oraz Biuro Projektowo-Badawcze Dróg i Mostów Transprojekt Warszawa. Razem zainkasują ponad 52 mln zł.
Kilkadziesiąt milionów za dokumentację dwujezdniowego (po trzy lub nawet cztery pasy ruchu w obie strony) 13 km odcinka S7 Kiełpin — Warszawa z dwoma tunelami. Pierwszy o długości kilometra powstanie na Bielanach. Kolejny i nieco dłuższy (1,1 km) zaplanowano na Bemowie. Do tego jeszcze pięć węzłów drogowych, wiadukty, przejścia podziemne czy kładki pieszo-rowerowe.
Projektanci mają 41 miesięcy na przygotowanie dokumentacji projektowej oraz decyzji administracyjnych do budowy drogi. W praktyce oznacza to, że GDDKiA powinno otrzymać komplet dokumentów w połowie 2026 r. Potem przetarg na wyłonienie wykonawcy i można ruszać z pracami. Jeśli wszystko uda się zrealizować przed 2029/2030 r. to będzie dobrze.
Odcinek do Kiełpina to nie wszystko. Pozostaje jeszcze 9 km Czosnów – Kiełpin, który znajduje się na etapie oczekiwania na decyzję ZRID (zezwolenie na realizację inwestycji drogowej). Trudno nie wspomnieć o 35 km fragmencie S7 Płońsk – Czosnów, który obecnie znajduje się w realizacji. GDDKiA obiecuje, że kierowcy pojadą nim w 2026 r. Do tego czasu pozostaje korzystać S7 Płońsk – Gdańsk Południe (275 km długości) i pomstować na korki i utrudnienia po zjeździe z ekspresówki na istniejącą starą trasę do Warszawy.