Drogowcy straszyli, że przez kilka najbliższych dni trudniej będzie jeździć dość kluczowym odcinkiem drogi ekspresowej S8 w Warszawie (z pewnością wiele programów nawigacyjnych z danymi o ruchu drogowym będzie wyznaczać ciekawe objazdy). W newralgicznym miejscu arterii drogowcy planowali zwęzić trasę na czas niezbędnych prac konserwacyjnych. Poważne utrudnienia miały potrwać przynajmniej do czwartku 29 sierpnia 2024 r. lub jeszcze dłużej. Warszawski odział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zastrzegał, że prace zostaną ukończone w zaplanowanym terminie tylko wtedy kiedy nie będzie trudnych warunków atmosferycznych. Szybko jednak zmienili zdanie. W dniu rozpoczęcia prac ogłoszono przesunięcie remontu na wrzesień.
Co czeka kierowców na S8? Ekipy remontowe zajmą jeden pas ruchu w ciągu głównej części Trasy AK (węzeł Modlińska bezpośrednio nad Wisłostradą) w kierunku Białegostoku. Wszystko po to, by wymienić dylatację. Na czas prac pozostawią kierowcom tylko jeden z dwóch pasów ruchu w głównej części trasy oraz wprowadzą ograniczenie dopuszczalnej prędkości do 70 km/h. Bez zmian pozostanie zaś organizacja ruchu na tzw. pasach zbierająco-rozprowadzających drogi ekspresowej S8.
Nietrudno przewidzieć konsekwencje zamknięcia jednego z pasów ruchu. Nawet po porannych godzinach szczytu ruchu podróżujący w kierunku Białegostoku muszą liczyć się ze sporym opóźnieniem. Na mapach Google spory korek sięga niemal ulicy Powązkowskiej. Podobne natężenie ruchu wskazuje TomTom Route Planner. Niestety korek sukcesywnie się powiększa i liczy już ponad 3 km długości (tuż po godz. 10). Im bliżej popołudniowych godzin szczytu tym zapewne będzie jeszcze gorzej. We wrześniu można oczekiwać znacznie większych opóźnień.