S7 połączy Kraków z Warszawą. To już rok od rozpoczęcia budowy pięciokilometrowego odcinka

Minął rok od rozpoczęcia budowy odcinka drogi ekspresowej S7 na odcinku Miechów - Szczepanowice. Dobra wiadomość - prace są na półmetku! Trasa połączy działające już odcinki ekspresówki na północ od Krakowa, co umożliwi sprawny dojazd do Warszawy.

To jeden z ostatnich etapów budowy drogi S7 z Krakowa do Warszawy. Odcinek S7 Miechów – Szczepanowice pozwoli na ominięcie miasta od wschodu i południa. Teraz, po oddaniu do ruchu we wrześniu odcinka od Moczydła do węzła Miechów, kierowcy muszą zjechać z ekspresówki i przejechać na drogę krajową nr 7 północną obwodnicą Miechowa DW783. Nowa S7 nie łączy się bowiem bezpośrednio z dotychczasową DK7.

Zobacz wideo

Stan prac 

Pozwolenie na budowę odcinka Miechów – Szczepanowice wydano we wrześniu 2022 roku, niemal równo trzy lata po zezwoleniu na realizację trasy Moczydło – Miechów. GDDKiA wie, jak ważny dla kierowców i podróżnych jest ten brakujący fragment S7, dlatego też chce jak najszybciej skończyć jego budowę i udostępnić go do ruchu. Planowo trasa zostanie otwarta w sierpniu 2024 roku, a więc niespełna rok po otwarciu odcinka Moczydło – Miechów i niecałe dwa lata po rozpoczęciu budowy. 

Przebudowana została już cała instalacja wodociągowa i sanitarna. Trwają prace związane z kanalizacją deszczową. Drogowcy przełożyli także kolidującą z inwestycją infrastrukturę energetyczną i teletechniczną. Wykopano łącznie ok. 430 tysięcy m3 ziemi, która została wykorzystana do budowy nasypów. Do zrobienia zostaje jeszcze 160 tysięcy m3 wykopów i tyle samo nasypów do zbudowania. Na trasie powstaje pięć wiaduktów – dwa są już prawie gotowe, na trzech pozostałych trwają intensywne prace. Na połowie przyszłej drogi położono już pierwszą warstwę asfaltu, a na odcinku 1 km zaczęto kłaść drugą. 

Za budowę odcinka odpowiada konsorcjum Fabe Polska (lider) i Sp Sine Midas Stroy. Nadzór nad realizacją inwestycji sprawuje Multiconsult.

Dlaczego budowa ma tak duże opóźnienie?

Pierwotny pomysł na budowę tej drogi był inny. W styczniu 2015 roku GDDKiA uzyskała decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach dla całej inwestycji związanej z budową S7 od granicy województwa świętokrzyskiego do Krakowa. To zadanie zostało podzielone na trzy odcinki: 

  • Moczydło – Szczepanowice (24 km); 
  • Szczepanowice – Widoma (13,1 km); 
  • Widoma – Kraków Nowa Huta (18,3 km). 

Granicami poszczególnych odcinków były węzły pozwalające na przejazd na dotychczasową drogę krajową nr 7, co w razie przesunięcia w czasie realizacji poszczególnych odcinków ułatwiałoby ruch tranzytowy. GDDKiA chciała realizować od razu cały 24-kilometrowy odcinek od Moczydła do Szczepanowic, co pozwoliłoby na połączenie z kolejnym odcinkiem Szczepanowice – Widoma.

Niestety, decyzja środowiskowa spotkała się z licznymi protestami i odwołaniami. Głównie dotyczyły one odcinka Miechów – Szczepanowice, a konkretnie okolic wsi Poradów i Parkoszowice. Rozpatrywanie odwołań dotyczących tylko tego krótkiego, kilkukilometrowego fragmentu trasy powodowało, że cała prawie 60-kilometrowa inwestycja została wstrzymana. Dlatego też zdecydowano się wydzielić z niej fragment trasy Miechów – Szczepanowice, którego dotyczyło postępowanie odwoławcze. Tym samym I odcinek małopolskiej S7 na północ od Krakowa, Moczydło – Szczepanowice, został podzielony na dwie części: Moczydło – Miechów (długość 18,7 km) i Miechów – Szczepanowice (5,3 km). 

Dzięki tej decyzji GDDKiA mogła rozpocząć budowę S7 od granicy województwa świętokrzyskiego do węzła Miechów w lipcu 2020 roku. Ta trasa wymagała budowy wielu obiektów, m.in. 400-metrowej estakady, co przełożyło się na czas trwania budowy. Realizacja kontraktu zajęła trzy lata. Gdyby nie podjęcie decyzji o podzieleniu inwestycji na dwie części, to prawdopodobnie trasa z Moczydła do Szczepanowic byłaby gotowa najwcześniej w 2026 roku. Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie Gazeta.pl

Więcej o: