Na połączeniu Południowej Obwodnicy Warszawy z drogą ekspresową S17 i autostradą A2 wciąż obowiązuje tymczasowa organizacja ruchu drogowego. Dlaczego? Drogowcy zamknęli wschodni zjazd z A2 na drogę S17 w kierunku Lublina oraz krótki odcinek pomiędzy łącznikami w ciągu drogi ekspresowej (także w kierunku Lublina). Jadąc autostradą A2 od wschodu i dalej w stronę Lublina należy zatem skorzystać z objazdu. Kierowcy muszą zjechać z autostrady na S17 w kierunku Warszawy i w miejscowości Zakręt zawrócić na niewielkim rondzie. Skąd takie utrudnienia?
Nie jest tajemnicą, że tymczasowa zmiana organizacji ruchu to desperacka próba udrożnienia węzła drogowego, który regularnie korkuje się na zjeździe z POW w kierunku S17. O duże zatory najłatwiej nie tylko w popołudniowych godzinach szczytu, ale także w weekendy. Stąd nie brak głosów, że węzeł Lubelska aspiruje do miana jednego z najgorzej zaprojektowanych w Polsce.
By rozwiązać problem konieczna jest przebudowa węzła. GDDKiA po kilku próbach wreszcie znalazła wykonawcę, z którym podpisała umowę. Zgodnie z kontraktem PORR zaprojektuje stałą organizację ruchu drogowego oraz dokona przebudowy. Ma na to kilka miesięcy. Cztery miesiące zajmie wykonanie dokumentacji (uwzględniono okres zimowy), a dwa miesiące prace budowlane.
Co się zmieni na węźle Lubelska? PORR wybuduje przewiązkę, by przywrócić ruch na łącznicy A2 Terespol – S17 Lublin, wyspy rozdzielające ruch na drodze głównej i przebuduje zjazd na łącznice na S2 i S17 (od Warszawy i Lublina). GDDKiA wymaga także zachowania rezerwy pod trzeci pas zjazdowy.
Jeśli przyjmiemy, że drogowcy uporają się z projektem do końca roku, to zapewne prace budowlane rozpoczną się wiosną przyszłego roku. Niewykluczone zatem, że jeszcze w trakcie obecnego roku szkolnego (2023/2024) na węźle Lubelska zostanie ustanowiona tak długo oczekiwana stała organizacja ruchu, a o korkach od strony Warszawy wreszcie zapomnimy.