Lata 70. XX wieku były motoryzacyjnie szalone. Szczególnie w gamie francuskich producentów. Bo ci nie tylko poszukiwali motoryzacyjnych nisz. Oni robili to w naprawdę fajnym stylu. Stylistycznym oczywiście. Tak właśnie w 1971 r. narodziło się Renault R17.
Historia tego modelu rozpoczyna się w październiku 1971 r. Podczas paryskich tarów motoryzacyjnych Renault zaprezentowało budżetowe coupe. A właściwie to 3-drzwiowego hatchbacka, który trochę wyglądał jak coupe. Model powstał na bazie Renault 12. Dwunastki, która sprzedała się w ilości 2,5 mln sztuk i która później zamieniła się w Dacię 1300. 17 spotkał się z ciepłym przyjęciem rynku. Pojazd zajął nawet 2. miejsce w plebiscycie Europejski Samochód Roku 1972! A do tego w topowej wersji był napędzany 8-zaworowym silnikiem 1.6 litra o mocy 110 koni.
Produkcja Renault 17 zakończyła się w 1979 r. Jego następcą był naprawdę dobrze wyglądający model Fuego. Fuego, którego później zastąpiło Megane Coupe. Po pierwszej generacji nowego kompaktu, auto sportowe segmentu C zostało jednak wykasowane z gamy Renault. Teraz Francuzi postanowili odkurzyć ten pomysł. 17-tka, identycznie jak Piątka, otrzymała odświeżoną wersję. I ta wygląda naprawdę niesamowicie.
Nowa Siedemnastka ma mroczną karoserię stylizowaną w stylu retro. Nawet przednie reflektory świecą na żółto, a nie biało! Model otrzymał cudownie wyglądające, pełne felgi, wlot powietrza w tylnym słupku, szyby bez ramek czy niesamowicie wyglądające zegary. Nad konceptem mocno napocili się także inżynierowie. Bo samochód na dobry początek otrzymał nadwozie wykonane z włókna węglowego. A zaraz za lekkością poszła moc. Nowe Renault 17 ma dysponować stadem 270 koni mechanicznych.
To pewnie akurat nikogo nie zdziwi, ale retro coupe otrzyma napęd elektryczny. Francuzi mówią o silniku elektrycznym. Czyli jest wielce prawdopodobne, że ten będzie jeden. Przewidywany zasięg modelu na jednym ładowaniu to 400 km. Nowe R17 dobrze się zapowiada? Nawet bardzo dobrze. Niestety model nigdy nie wejdzie do produkcji. Przedstawiciele Renault mówią o tym, że ten koncept stanowi ciekawostkę. Nie ma żadnych planów dotyczących wdrożenia go do sprzedaży. A szkoda...