Świat marketingu w znakomitej formie. W materiale prasowym Lexusa czytamy o wyjątkowych emocjach i połączeniu doświadczeń z kuchni i podróżowania samochodem. Tak oto Lexus zapowiada unikalny egzemplarz modelu GX. Poznacie go nie tylko po nazwie Lexus Monogram GX 550. Poznacie go również po unikalnym wyposażeniu i bardzo luksusowym wykończeniu.
Jak uhonorować debiut sporego japońskiego SUVa? Zespół specjalistów wybrał się do magazynów mało znanej w Polsce marki Monogram. To luksusowa marka sprzętu AGD, która należy do branżowego giganta, czyli koncernu GE Appliances. Firma o ponad stuletniej historii (zaczynali w 1905 r. w stanie Nowy Jork w Ameryce) obecnie kontrolowana jest przez amerykański fundusz KKR i chiński Haier (jeden ze światowych gigantów przemysłu gospodarstwa domowego).
W magazynie ze sprzętem AGD wybrano kilka ekskluzywnych i dość drogich urządzeń. Stąd duży piekarnik o wydajności murowanych piecy opalanych drewnem, podgrzewana prasa do lodu, chłodziarki do wina czy barek. Na liście uwzględniono jeszcze blat ze spieku Dekton oraz mnóstwo dodatków z mosiądzu i tytanu. Wszystko po to, by w kabinie dużego Lexusa przygotować przenośną kuchnię (zaangażowano nawet cenionego projektanta Richarda T. Anuszkiewicza, który na co dzień chętnie pozuje przy luksusowych brytyjskich autach). Efekt możecie podziwiać na zdjęciach. Przyznaję, że nie pamiętam, by ktokolwiek z konkurentów Lexusa zdecydował się na wbudowanie piekarnika do bagażnika luksusowego SUVa.
Pozostaje jeszcze wspomnieć o amerykańskich prawnikach. Lexus bowiem zastrzega, iż unikalny egzemplarz z piekarnikiem zawiera części, które nie podlegają gwarancji na samochód. Co więcej, podkreślono, że mogą negatywnie wpływać na bezpieczeństwo podróżujących i zapewne nie zostaną dopuszczone do użytku drogowego. Lepiej dmuchać na zimne szczególnie z rozgrzanym piekarnikiem na pokładzie.