Świetnie rozpoznawalne za sprawą uroczego wyglądu Daihatsu Copen, zostało zaprezentowane w 2002 roku. Niewielki 2-osoby kabriolet to lekki pojazd typu kei car z napędem na przednie koła. Copen otrzymał 4-cylindrowy silnik o pojemności 659 cm3 z turbodoładowaniem o mocy 68 KM i 100 Nm, połączony z 5-biegową skrzynią ręczną. Ważące zaledwie 830 kg autko od 0 do 100 km/h przyspiesza w 11,7 s i potrafi się rozpędzić do prędkości maksymalnej wynoszącej 170 km/h. Więcej o nowych samochodach piszemy na stronie głównej Gazeta.pl.
Japończycy jeszcze raz przyjrzeli się pierwszej generacji tego malucha, zmienili nieco podejście do koncepcji i stworzyli samochód na nowo, zachowując jednocześnie rozpoznawalną półkolistą sylwetką, pełną charakterystycznych detali. Auto urosło zbliżając się swoimi rozmiarami do Mazdy MX-5 obecnej generacji ND, i co najważniejsze zostało konstrukcją tylnonapędową. Inżynierowie zastosowali także znacznie większy motor. Pod maskę trafiła jednostka o pojemności 1.3 litra połączona z automatyczną skrzynią biegów CVT, ale dane techniczne silnika na razie nie zostały ujawnione.
W Kraju Kwitnącej Wiśni nastał zmierzch sportowych samochodów klasy kei car, a zmienione podejście do Copena mogłoby uratować ten model. Japoński magazyn Best Car jednemu z pracowników Daihatsu zadał pytanie, dlaczego Daihatsu zdecydowało na tak daleko idące zmiany. Uzyskana odpowiedź jest interesująca:
Idea stojąca za Copenem polegała na tym, że jeśli ma to być pełnoprawny samochód sportowy, musi oddalić się od lekkich aut, a co za tym idzie popyt na niego stanie się większy, łącznie z możliwością jego eksportu. To wszystko
Większy Copen z mocniejszym silnikiem i napędem na tylne koła, stałby się znacznie bardziej atrakcyjniejszy dla klientów poszukujących readsterów, zapewniających frajdę z jazdy. Wybór tego typu samochodów jest niewielki i Japończycy mogliby wstrzelić się w niszę. Daihatsu, które jest spółką zależną, należącą w całości do Toyoty, mogłoby bez przeszkód wyjechać z nowym modelem poza Japonię i trafić na różne rynki, za sprawą rozbudowanej siatki dystrybucyjnej Toyoty. Czy tak się stanie? Na razie to mało prawdopodobne, bo póki co Daihatsu Vision Copen to tylko prototyp. W materiale wykorzystano zdjęcia producenta.