Motoryzacyjne ciekawostki znajdziesz również w tekstach publikowanych w serwisie Gazeta.pl.
Targi SEMA odbywające się każdego roku w Las Vegas w USA są okazją do prezentacji wyjątkowych modyfikacji samochodów. I tym razem szczególnie postanowił przygotować się do nich tuner Ringbrothers. Wziął na warsztat Dodge`a Chargera z roku 1969, a następnie przygotował dla niego gruntowny pakiet modyfikacji.
Na pierwszy ogień poszła stylizacja nadwozia. Najbardziej zauważalna zmiana dotyczy kolorystyki. Tuner postawił na głęboką czerń zestawioną ze złotymi akcentami. Złota jest część wlotu powietrza na masce, pasek na klapie bagażnika oraz felgi. Poza tym przeprojektowany został pas przedni. Otrzymał ręcznie wykonany, chromowany zderzak oraz efektowną lotkę w dolnej części. Niektóre elementy zostały wykonane z włókna węglowego. Poza tym Ringbrothers postawili np. na nowoczesne lampy LED-owe.
W kabinie pasażerskiej pojawiła się nowa tapicerka, customowe koło kierownicy, zmodyfikowane, ale nadal analogowe zegary oraz system nagłośnienia JL Audio.
Gdy stylizacja była gotowa, Ringbrothers zajrzeli pod maskę coupe. Wywalili spod niej standardowy silnik, a w jego miejscy zamontowali jednostkę Hellephant Mopara. Powstało zaledwie 100 tego typu motorów! Silnik ma 6,2 litra pojemności, 8-cylindrową głowicę i układ cylindrów typu V oraz kompresor. Skutek? V8 oferuje 1000 koni mechanicznych i aż 1288 Nm momentu obrotowego. Na tym jednak nie koniec. Motor został sparowany z 6-biegowym manualem Bowler Tremec T-56 Magnum oraz karbonowym wałem napędowym QA1 REV Series.
Jak zatrzymać takiego potwora? Ringbrothers znają odpowiedź na to pytanie. Charger otrzymał sześciotłoczkowe zaciski Baer Extreme 6S. Jak utrzymać takie coupe na drodze? To kolejne pytanie, które zadali sobie twórcy. Zastosowali w Dodge`u m.in. gwinty Fox RS SV oraz niezależne tylne zawieszenie. Poza tym na przedniej osi pojawiła się belka usztywniająca, a przednie koła zostały przesunięte do przodu o 5 cm.