Fiat Mobi. Oto jeden z najchętniej kupowanych samochodów w Brazylii. Jego nazwa nie jest przypadkowa. Fiat przyznał się, że prace nad odpowiednią nazwą trwały dość długo i wymagały „dogłębnych badań". Wszystko po to, by „odzwierciedlić miejskie życie i mobilność w obrębie aglomeracji". Pięknie, nieprawdaż? Można co najwyżej snuć rozważania czemu nie sięgnięto po nazwę Panda. Nie jest bowiem tajemnicą, że pod względem techniki Mobi to po dość bliski krewny Fiata Panda.
Pokrewieństwo z Pandą oznacza przede wszystkim wspólną platformę. Na potrzeby rynku brazylijskiego dokonano jednak m.in. modyfikacji układów napędowych czy zawieszenia. Fiat Mobi może zatem jeździć na etanolu (zasięg na jednym zbiorniku to ponad 700 km) oraz pokonywać wyższe krawężniki niż Panda (większy prześwit). Oczywiście pod względem nadwozia trudno doszukać się jakichkolwiek cech podobieństw aut dla Ameryki i Europy.
Dlaczego wspominamy o samochodzie, który wprowadzono na rynek w 2016 roku? Fiat ma się czym szczycić. Okazuje się, że w Brazylii wyprodukowano już ponad pół miliona egzemplarzy. Co więcej, mimo że auto jest już tak długo na rynku to wciąż utrzymuje się w TOP 10. We wrześniu 2023 r. zarejestrowano ponad 6 tys. egzemplarzy w Brazylii, dzięki czemu Mobi uplasowało się na szóstym miejscu rankingu najpopularniejszych aut (od początku roku sprzedano już niemal 52 tys. sztuk). Koncern chwali się, że Mobi cieszy się sporym wzięciem także poza Brazylią. Obecnie maluch jest eksportowany do 12 krajów Ameryki Łacińskiej. Czy zobaczymy go w Polsce? Wątpię. Możliwe jednak, że miłośnicy indywidualnego importu jeszcze nas zaskoczą.