Od 6 do 9 miesięcy. Tyle trzeba czekać w Indiach na nowy model miejskiego crossovera Hyundai Exter. To auto nieznane w Europie. Malucha segmentu A (sięgnięto po platformę, na której zbudowano m.in. model i10 czy Kia Picanto, które są najtańszymi w europejskiej ofercie koncernu Hyundai-Kia) opracowano specjalnie z myślą o indyjskim rynku. To zwykle oznaczało przede wszystkim skromniejsze wymagania techniczne (szczególnie pod względem norm bezpieczeństwa) niż w Europie.
Okazuje się, że można w tej mierze zrobić spory postęp. Stąd zastosowano aż 26 różnych układów bezpieczeństwa i wspomagania kierowcy – od ABS i ESC po wspomaganie ruszania na wzniesieniu. Nie oszczędzano także na wyposażeniu. Na liście m.in. fabryczny wideorejestrator, radio multimedialne z ekranem 8" i ścieżką dźwiękową różnych odgłosów natury, asystent głosowy Amazon Alexa, tempomat, ładowarka indukcyjna, kamera cofania czy zautomatyzowana skrzynia biegów (bez względu na przekładnię oferowany jest tylko jeden silnik benzynowy o pojemności 1,2 l i mocy 69-83 KM oraz 95,2 - 113,9 Nm momentu obrotowego).
Hyundai Exter to tegoroczna nowość. Auto zaprezentowano bowiem w maju 2023 r. (a już miesiąc później ruszyła produkcja w indyjskich zakładach w Madras). Zainteresowanie klientów przerosło oczekiwania menedżerów koreańskiej firmy. Samochód szybko wskoczył na listę bestsellerów. W ciągu zaledwie kilku pierwszych miesięcy łącznie zebrano aż 75 tys. rezerwacji na tak wyczekiwaną nowość. Co więcej, Hyundai szybko zwiększył całą swoją sprzedaż (o ok. 6 tys. miesięcznie) na rynku indyjskim. Tyle wystarczyło, by w segmencie SUV w Indiach koncern zwiększył swoje udziały aż do 20 proc. Na tym nie koniec niespodzianek.
Jakie wersje samochodu cieszą się największym wzięciem w kraju o dość skromnej sile nabywczej konsumentów? Okazało się, że na indyjskim rynku klienci najchętniej zamawiali wersje w najbogatszej specyfikacji SX. Choć Hyundai produkuje już aż 6 tys. egzemplarzy Extera miesięcznie to wciąż za mało. Stąd decyzja, by zwiększyć produkcję w zakładach w Chenai do 8 tys. sztuk, by skrócić kolejkę oczekujących. A to nie wszystko.
Koncern zdecydował się także ograniczyć pulę aut dla innych krajów. Do klientów w Indiach trafią wersje w skromniejszej specyfikacji EX i S (obecnie trzeba na nie czekać pół roku) i najbogatszej SX (aż 9 miesięcy na realizację zamówienia). Otwartą kwestią pozostaje czy mały crossover cieszyłby się dużym wzięciem w Europie. Na pierwsze tanie nowe auto do miasta dla młodych początkujących kierujących wydaje się w sam raz. W końcu z europejskiej perspektywy cena jest bardzo zachęcająca. Najtańsza wersja kosztuje w przeliczeniu ledwie ok. 31 tys. zł.