Chcesz poznać nowy samochód przed premierą? To możliwe. W świecie mediów to praktyka stosowana od lat. Wystarczy podpisać deklarację o embargo, by uzyskać dostęp do utajnionych materiałów. Oczywiście nie brak stosownych zabezpieczeń. Za złamanie zakazu firma skrupulatnie naliczy karę. Cupra ceni się wysoko. Kara sięga 50 tys. euro. Tyle, co zwykle w Audi. W przypadku Porsche trzeba mieć głębszą kieszeń – firma liczy nawet 100 tys. euro.
Na 50 tys. euro wyceniono upublicznienie materiałów przed premierą pierwszego w 100 proc. elektrycznego samochodu sportowego Cupry. Hiszpanie mierzą w segment dla nich nieznany. Takiego auta jeszcze bowiem nie mieli. Podobnie jak metod projektowania. By stworzyć nowy model zaangażowano ogromną społeczność Cupra Tribe oraz gwiazdy takie jak aktor Daniel Bruhl (w filmografii m.in. Na Zachodzie bez zmian, Wyścig, Bękarty wojny czy Good Bye Lenin) czy piłkarze klubu FC Barcelona (Alexia Putellas i Marc ter Stegen). W wirtualnej przestrzeni Metahype przygotowano ponad 270 tys. konfiguracji. Aż tyle było trzeba, by stworzyć ostateczną wersję projektu.
- Dzięki pasji i kreatywności społeczności CUPRA Tribe, udało nam się przenieść pierwszy wirtualny samochód do rzeczywistości. CUPRA DarkRebel jest maksymalnie prowokujący, jeżeli chodzi o design. To buntownik, który ma cel: udowodnić, że przyszłe samochody elektryczne mogą być sportowe, emocjonujące oraz z pazurem – chwalił się podczas premiery Wayne Griffiths, prezes zarządu marki CUPRA. Nie krył przy tym dumy. I trudno mu się dziwić. Marka, której w statystykach Grupy Volkswagena wiążę się z licznymi sukcesami może wkrótce wyprzedzić pod względem sprzedaży budżetowego i tak popularnego w Hiszpanii Seata. Ze sportowym autem wkracza do nowego obiecującego segmentu. Oczywiście segmentu, w którym producent może zainkasować sporą marżę.
DarkRebel to pierwszy w historii marki dwumiejscowy elektryczny samochód sportowy. Twórcy szczególnie chwalili się projektem nadwozia shooting brake i chętnie opowiadali o stylizacji. O technice już nie tak chętnie. Podczas prezentacji dowiedziałem się jak ważne było oświetlenie, by podkreślić „radykalnie ostry wygląd przedniej części samochodu" oraz koła, by wskazać na wysokie osiągi (ale jakie osiągi to już nie wspomniano) oraz wydajność (szacowane zużycie energii to wciąż tajemnica). Chwalono się także projektem deski rozdzielczej, którą wyprodukowano przy użyciu najnowszych dostępnych metod druku 3D oraz kierownicą nawiązującą do świata sportu motorowego i konsol do gier. Nie zabrakło wzmianki o trosce o środowisko i tzw. zrównoważonych materiałach. W przypadku Cupry DarkRebel to ukłon w stronę miłośników bambusa. Większość materiałów użytych we wnętrzu (aż 90 proc.) wykonano z biodegradowalnego bambusa.
Nie zapomniano o korzeniach i wirtualnym świecie także w kwestii projektowania nowego systemu multimedialnego i oprogramowania. Cupra obiecuje trzy unikalne wrażenia z jazdy i użytkowania nowego sportowego samochodu. W kokpicie pojawił się konfigurowalny trójwymiarowy awatar użytkownika, a w pakiecie układów asystujących także dodatki jak pomiar czasu okrążenia, analiza wydajności i monitorowanie toru jazdy w czasie rzeczywistym. Zadbano także o to, by nie nudzić się w trakcie ładowania auta. Cupra uznała, że warto wówczas spędzić czas w przestrzeni Metahype, by połączyć się z innymi miłośnikami marki. Kuszące?
Kiedy zobaczymy samochód na drogach? To bardzo dobre pytanie. Jedno nie ulega wątpliwości. Samochód prezentuje się na żywo jeszcze lepiej niż na pierwszych zdjęciach. I to najlepszy dowód na to, że wrażenia na żywo wciąż są bezcenne nawet w świecie tak zaawansowanej technologii jak obecnie. Materiał powstał na wyjeździe sfinansowanym przez Volkswagen Group Polska. Firma nie miała wglądu i wpływu na treść publikacji.