W niektórych regionach świata pikap kojarzy się zwykle z jedną marką oraz tzw. bojownikami o wolność i demokrację. Innymi słowy, Toyotą Hilux z ciężkim karabinem maszynowym na pace. Niewykluczone, że Hilux doczeka się groźnej wewnętrznej konkurencji. Toyota szykuje bowiem nieco mniejszego i tańszego pikapa na tzw. rynki wschodzące. Zapewne pomieści odpowiednie uzbrojenie i lepiej sprawdzi się w ciasnych uliczkach azjatyckich czy afrykańskich miast.
Jednego możemy być pewni. Nowa Toyota Rangga (nazwa nawiązuje do określenia silnego bohatera) ma być uniwersalnym pojazdem do łatwej zabudowy. Stąd konkurs w Indonezji na najlepsze pomysły personalizacji samochodu i zabudowy zależnie od potrzeb klienta. Rangga nie tylko jak wół roboczy na farmie, ale także ambulans, wóz strażacki czy foodtruck? Żaden problem.
Podczas salonu samochodowego Gaikindo w Indonezji Toyota pochwaliła się pierwszymi prototypami (pikap, zabudowa gastronomiczna oraz mobilna stacja ładowania samochodów elektrycznych). Niestety poza wyglądem nadwozia producent nie zdradził zbyt wiele. Auto powstało na nowej platformie IMV 0 opracowanej wspólnie z Daihatsu w 2022 r. Niewykluczone, że pojawi się w odmianie hybrydowej i z napędem na wszystkie koła. Trudno jednak wykluczyć tradycyjne wersje spalinowe ze stosunkowo młodym dieslem 2,4 l (moc 150 KM i 360 Nm momentu obrotowego) z rodziny 2GD-FTV (stosowany w autach użytkowych Toyoty od kilku lat). Wbrew pozorom poza Europą diesel wciąż ma przyszłość.
Gdzie zobaczymy nowego pikapa? Auto trafi nie tylko na azjatyckie rynki jak Indonezja czy Tajlandia, czy do krajów Ameryki Łacińskiej. Toyota potrzebuje niedrogiego pikapa także dla odbiorców w Afryce, gdzie możliwie jak najniższa cena oraz wszechstronność konstrukcji są bardzo pożądane. Stąd doniesienia o możliwej produkcji w zakładach TSAM — Toyota South Africa Motors w RPA.