Informacje podsumowujące sprzedaż nowych samochodów w Polsce powoli stają się nudne. Przynajmniej dla nas, ale z pewnością nie dla osób w polskiej siedzibie Toyoty. Japońska marka nie tylko dominuje, ale z każdym miesiącem jeszcze bardziej odjeżdża wszystkim swoim rywalom. Trudno znaleźć rywala dla Yarisa i Corolli, a w dziesiątce polskich hitów znajduje się jeszcze m.in. C-HR i RAV4. Co więcej, wiatru w żagle nabiera także Lexus, który powoli wypuszcza na drogi swój bazowy model LBX. To może na rynku samochodów użytkowych obserwujemy bardziej zaciętą walkę?
Długo polski rynek pikapów dominował Ford Ranger, ale w ostatnim czasie Ford skupia się na wprowadzaniu na rynek jego najnowszej generacji, co Toyota wykorzystała w popisowy sposób. Słynny Hilux powrócił na pikapowy tron w wielkim stylu.
Prawie połowa rejestrowanych w Polsce pikapów w 2024 roku to model Hilux (46,8 proc.). W lutym na drogi wyjechało aż 238 egzemplarzy tego słynącego z niezawodności i wytrzymałości modelu, a od początku roku zarejestrowano 367 Hiluxów. To wzrost 148 proc. w stosunku do roku ubiegłego.
Nie tylko Hilux może się pochwalić świetnymi liczbami. W lutym zarejestrowano 262 egzemplarze modelu PROACE w wersjach van (130 egz.) oraz osobowej Verso (132 egz.). Od początku roku auto z linii Toyota Professional zaliczyło aż 46-procentowy wzrost rejestracji i zajmuje drugie miejsce w segmencie MDV. W dwóch pierwszych miesiącach tego roku na drogi wyjechało już 516 sztuk PROACE’a.
W lutym na polskie drogi wyjechało 856 samochodów osobowych i dostawczych Toyoty, co jest wynikiem aż o 35 proc. lepszym niż w lutym 2023 roku. Od początku roku zarejestrowano już 1521 aut Toyota Professional. To rezultat o 20 proc. lepszy w porównaniu z pierwszymi dwoma miesiącami roku poprzedniego. Dwa auta znalazły się w pierwszej dziesiątce.
To bardzo ciekawe, jeśli spojrzymy na pochodzie hitów Toyoty. Hilux to oczywiście oryginalny, wręcz legendarny, model japońskiego producenta, który znają kierowcy na całym świecie. Linia PROACE to jednak wcale nie samochody opracowane przez inżynierów japońskiej marki. Jeśli do nich wsiądziecie, to od razu poczujecie się jak we Francji. W samochodach użytkowych Toyota blisko współpracuje ze Stellantisem (kiedyś PSA) i jej małe dostawczaki to Citroeny i Peugeoty. Co więcej, niedługo na drogach zobaczymy wielką dostawczą Toyotę, którą opracowano na bazie Fiata.