Piotrkowscy policjanci we wtorek 11 kwietnia w miejscowości Baby (woj. łódzkie) zatrzymali do kontroli drogowej kierowcę furgonetki marki Ford. Mężczyzna pędził 123 km/h w obszarze zabudowanym, przekraczając dozwoloną prędkość o 73 km/h. W związku z popełnionym wykroczeniem zmotoryzowany powinien otrzymać 2500 zł mandatu i 15 punktów karnych, ale tak się nie stało.
Podczas kontroli wyszło na jaw, że 31-latek już wcześniej był zatrzymany za przekroczenie prędkości, a także ma na sumieniu kolizję. W momencie kontroli na koncie mężczyzny widniały już 23 punkty karne. Popełnione kolejne wykroczenie podpadło pod tak zwaną recydywę, dlatego mandat został policzony podwójnie i wyniósł 5000 złotych, a to tego doszło 15 punktów karnych.
Stróże prawa mężczyźnie zatrzymali prawo jazdy. Jeśli 31-latek będzie chciał wrócić do możliwości prowadzenia samochodu, czeka go sprawdzenie kwalifikacji na kierowcę. Konsekwencją przekroczenia 24 punktów karnych jest cofnięcie uprawnień do kierowania pojazdami.
Przypominamy, że od 17 września 2022 roku zmianie uległy kwoty nakładanych przez policjantów mandatów. Wprowadzone zostały przepisy o tzw. kierowcach recydywistach, którzy w przypadku popełnienia kolejnego wykroczenia z danej kategorii w okresie dwóch lat muszą liczyć się z podwojoną wysokością mandatu. Dodatkowo punkty karne na koncie kierowcy widnieją przez dwa lata i naliczane są z chwilą opłacenia mandatu. Do naruszeń prawa, które są objęte recydywą, należy m.in. przekroczenie prędkości, nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu, czy złamanie zakazu wyprzedzania.
Więcej wiadomości na temat zdarzeń drogowych znajdziesz na Gazeta.pl