Bolesławieccy policjanci poinformowali o nietypowej sytuacji, z jaką mieli do czynienia kilka dni temu. Dyżurny otrzymał zgłoszenie na temat samochodu dostawczego stojącego na rozjeździe autostrad A4 i A18. Przypadkowy kierowca, który jechał przeciwnym pasem ruchu, zaniepokoił się na widok takiego zachowania. Kiedy zauważył, że osoba siedząca za kierownicą Renault ma głowę opartą o boczną szybę, zaalarmował służby.
Wysłani we wskazane miejsce policjanci ruchu drogowego faktycznie zastali auto dostawcze zaparkowane częściowo na pasie awaryjnym. Renault było zamknięte, a z kierującym nie było kontaktu. Kiedy podjęte próby obudzenia mężczyzny poprzez nawoływanie i stukanie w szybę nie przyniosły rezultatu, funkcjonariusze podjęli radykalne kroki. W związku z podejrzeniem, że zdrowie lub życie kierowcy może być zagrożone, wybili szybę w drzwiach z prawej strony kabiny i dostali się do wnętrza.
Mężczyzna był nieprzytomny. Wezwani na miejsce ratownicy medyczni przejęli kierowcę, którym był mieszkaniec województwa wielkopolskiego. Jak się potem okazało, przewieziony do szpitala 32-latek stracił przytomność z problemów zdrowotnych. Renault Master zostało zabezpieczone i odholowane w bezpieczne miejsce.
Wybita szyba była niewielkim kosztem w porównaniu z uratowanym zdrowiem, a może nawet i życiem 32-latka. Szczęśliwie w tej sytuacji utrata przytomności za kierownicą nie doprowadziła do tragedii. Zmotoryzowany zanim stracił świadomość, zdołał w porę zatrzymać prowadzony pojazd na poboczu autostrady, a pomoc została mu w porę udzielona.
Więcej wiadomości na temat zdarzeń drogowych znajdziesz na Gazeta.pl