Polak skrytykował Teslę Semi. Światowe media zainteresowały się nim

Pierwsze egzemplarze Tesli Semi trafiły do klientów. Polski kierowca jednak nie podziela entuzjazmu i przez to spotkał się z zainteresowaniem światowych mediów.

Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl

Często jest tak, że jak Tesla coś zaprezentuje, to raptem panuje powszechny zachwyt. Oczywiście są również słowa krytyki, ale jednak przeważają słowa uznania, które skutecznie tłumią odmienne zdania.

Zobacz wideo Tak pijany kierowca tira przewoził palety z cegłami

Tak było z Teslami osobowymi, tak jest z Cybertruckiem i z Semi. W szczególności ten ostatni produkt, miał zrewolucjonizować branżę transportową. I teraz, po wielu latach od pokazania pierwszego prototypowego egzemplarza nastała ta chwila, że pierwsze egzemplarze trafiły do klientów.

Ale czy wszyscy są zachwyceni finalnym produktem? Wierni fani marki powiedzą, że tak, ale jest głos, który krytykuje ciężarówkę. Jest to głos z Polski i zainteresował światowe media, a zaczęło się od tego:

Tomasz Oryński jest kierowcą ciężarówki, który ma doświadczenie głównie w szkockim transporcie. Jest również autorem wielu tekstów o tematyce motoryzacyjnej.

Co się mu nie spodobało? Twierdzi, że nadwozie pojazdu jest zbyt udziwnione i nie jest praktyczne. Nie widzi tutaj rewolucji, bo podobne konstrukcje były tworzone już od dawna, a zapewnienia o dopracowaniu nadwozia poprzez pięcioletnie testy są nic nie warte, gdyż auto prawie niczym się nie różni od tego, co zaprezentowano w 2018 r. Więcej jednak uwag ma do rozmieszczenia elementów wnętrza.

Oryński przekonuje, że umiejscowienie kierowcy na środku pojazdu jest niepraktyczne. Utrudni to manewrowanie, a wyprzedzanie na jednopasmowych drogach będzie niebezpieczne. Co więcej, brak możliwości otwierania bocznych okien zmusi kierowców do wysiadania z pojazdu, aby np. przekazać dokumenty czy zapłacić za drogi. To wiąże się z większą ilością brudu nanoszonego do kabiny.

Uważa też, że problem stanowić będzie również osadzenie drzwi w tylnej części kabiny, gdzie może zostać umieszczona sypialnia. Zauważył także niedogodności związane z czyszczeniem przedniej szyby i lusterek, które są niekomfortowo umieszczone.

Jak zatem widać, nie wszystkim przypadł do gustu nowy produkt Tesli. Temat podchwyciły zagraniczne media, zajmujące się tematyką samochodów dostawczych i transportu drogowego, które w ślad za spostrzeżeniami Oryńskiego wytykają błędy Tesli Semi.

Trzeba pamiętać jednak, że przekazane pierwsze egzemplarze nie należą jeszcze do produkcji masowej, która ponoć ma ruszyć w 2024 r. Może do tego czasu po pierwszych praktycznych opiniach, coś jeszcze zostanie zmienione w projekcie?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.