Ford E-Transit Custom to nowocześnie wystylizowany samochód użytkowy. Teraz okazuje się, że jego spalinowa odmiana będzie równie atrakcyjna. Producent właśnie pokazał pierwsze zdjęcia nowego samochodu. Różnice w porównaniu z wersją elektryczną będą nieznaczne. Ograniczą się głównie do zmienionej atrapy chłodnicy, która otrzyma wloty powietrza.
Więcej ciekawych newsów motoryzacyjnych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Pod maskę trafią dwie wersje silnikowe. Diesel będzie dostępny aż w czterech odmianach różniących się mocą: 110 KM, 136 KM, 150 KM lub 170 KM. Silnik będzie standardowo połączony z 6-stopniową mechaniczną skrzynią biegów. Klienci będą mogli wybrać opcjonalny, 8-biegowy automat oraz napęd na cztery koła.
Użytkowy model będzie również dostępny z układem hybrydowym plug-in. To jednostka wykorzystywana dotychczas w modelu Kuga. Silnik benzynowy o pojemności 2,5 litra połączono z jednostką elektryczną. Ford nie zdradził jeszcze szczegółów, ale po takim zestawie można oczekiwać 225 KM maksymalnej mocy. Akumulator o pojemności 11,8 kWh zagwarantuje do 57 km zasięgu w trybie bezemisyjnym.
Ford Transit Custom będzie dostępny w kilku wersjach nadwozia. Podstawowa wersja to klasyczny blaszak, następnie wersja dostawcza z jednym rzędem foteli, osobowy transporter lub kabina do zabudowy. Wszystkie warianty będą dostępne w dwóch wariantach długości i wysokości.
Producent zapowiada kilka wersji wyposażenia – od standardowej Base, przez Trend, Limited, Active, Trail oraz Sport. Każda z nich będzie wyróżniać się stylizacją i charakterem. W najbogatszych wersjach znajdziemy zwiększony prześwit oraz zmienione nastawy zawieszenia.
Nowy model pojawi się na rynku dopiero w 2023 roku. Wszystko wskazuje na to, że utrzyma powodzenie na podobnym poziomie co poprzednik.
