Przed godziną 17:00 miał w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu

Ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie miał kierowca samochodu dostawczego. Mężczyzna wpadł z powodu przekroczenia prędkości w obszarze zabudowanym. Policjantom powiedział, że promile są "weekendowe",

Policjanci świętokrzyskiej grupy Speed kontrolując prędkość kierowców w miejscowości Lechów, w poniedziałek 30 maja, krótko przed godziną 17:00, zatrzymali kierowcę dostawczego Citroena. Laserowe urządzenie pomiarowe wskazało 73 km/h w obszarze zabudowanym, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h. Dozwolona szybkość została więc przekroczona o 23 km/h.

Samochód prowadził 40-latek. Mieszkaniec gminy Bieliny został kontrolnie poddaniu badaniu na trzeźwość. Wówczas wyszło naw, że mężczyzna ma znacznie więcej na sumieniu, niż tylko kłopot z przestrzeganiem kodeksu drogowego. Alkomat wykazał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie kierowcy.

Tłumaczenie 40-latka zaskoczyło policjantów. Z komunikatu prasowego dowiadujemy się, że mężczyzna swój stan określił jako "pozostałość po weekendzie". Mężczyźnie za "weekendowe promile" zatrzymano prawo jazdy, a dalszym postępowaniem w jego sprawie zajmie się sąd.

Za jazdę pod wpływem alkoholu grozi do 2 lat pozbawienia wolności, zakaz kierowania pojazdami silnikowymi na 3 lata i konsekwencje finansowe. Niezależnie od wymiaru kary, sąd obligatoryjnie orzeka świadczenie pieniężne w wysokości minimum 5000 złotych. W sytuacji, gdy nietrzeźwy kierowca spowoduje wypadek, którego skutkiem jest śmierć lub ciężki uszczerbek na zdrowiu, sąd może wymierzyć mu karę nawet 12 lat więzienia.

Każdy zmotoryzowany powinien zdawać sobie sprawę, że alkohol w organizmie znacznie obniża percepcję kierowcy i ogranicza zdolność do prowadzenia pojazdów mechanicznych. Jazda w takim stanie powoduje poważne niebezpieczeństwo na drogach i potrafi prowadzić do życiowych tragedii niewinnych ludzi. 

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.