Policjanci z Komisariatu Autostradowego Policji w Gliwicach podczas patrolowania autostrady A1, zwrócili uwagę na dostawczy samochód marki Ford. Sposób jazdy kierowcy budził poważne zastrzeżenia. Mężczyzna stwarzał zagrożenie w ruchu drogowym, zmieniając energicznie pasy, nagle zwalniając i przyspieszając oraz jadąc dwoma pasami ruchu jednocześnie.
Policjanci postanowili interweniować i podjęli próbę zatrzymania pojazdu. Użyli sygnałów świetlnych i dźwiękowych, dając kierującemu vanem jasny nakaz podążania za radiowozem w celu zatrzymania w bezpiecznym miejscu. Mężczyzna początkowo zastosował się do wydawanych poleceń, jednak w pewnym momencie agresywnie przyspieszył i rozpoczął ucieczkę. Funkcjonariusze podjęli pościg i po pewnym czasie zdołali zatrzymać Forda.
Kontrola drogowa ujawniła kilka powodów podjętej próby ucieczki. Po przebadaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu okazało się, że kierujący ma w organizmie blisko 2 promile. Dodatkowo mężczyzna jechał wypożyczonym samochodem, pomimo sądowego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Jazda bez prawa jazdy utraconego na skutek wyroku sądowego ma poważne konsekwencje. Zachowanie tego typu kwalifikowane jest przez kodeks karny jako przestępstwo. Taką samą kwalifikację ma prowadzenie pojazdu mechanicznego pod wpływem alkoholu, podobnie jak próba uniknięcia kontroli policyjnej. Niezatrzymanie się na wyraźne żądanie mundurowego zawsze oznacza kłopoty.
Mężczyźnie zatrzymanemu na autostradzie A1, za popełnione przestępstwa grozi do 5 lat pozbawienia wolności.