Od poniedziałku wyższe kary. Pechowcom grozi nawet 12 900 zł

W poniedziałek 1 lipca 2024 roku kierowcy obudzili się w nowej rzeczywistości. Mowa o podwyżkach najczęściej wystawianych kar. Prosty błąd, który corocznie popełnia ok. 350 tys. osób, od teraz może kosztować nawet 12 900 zł!

Skąd pomysł na zwiększenie kar dla kierowców? W przypadkach takich jak brak ważnej polisy OC, wysokość kar jest uzależniona od wzrostu minimalnej pensji krajowej. W tym roku rząd podwyższył ją dwukrotnie - 1 stycznia i 1 lipca. Stąd z początkiem lipca wzrosły także niektóre kary.

Kara za brak OC od 1 lipca to nawet 12 900 zł

Od 1 lipca 2024 roku kara za brak OC wynosić będzie 8600 zł dla samochodów osobowych i 12 900 zł dla ciężarówek. To maksymalne stawki. Wysokość kary zależy w tym przypadku od czasu, przez który pojazd był nieubezpieczony. Brak polisy przez ponad 14 dni dla właścicieli aut osobowych oznacza konieczność uiszczenia na rachunek UFG 8600 zł oraz wykupienie polisy, za przerw w ubezpieczeniu od 4 do 14 dni - 4300 zł, a brak polisy do 3 dni - 1720 zł.

Jeszcze wyższe kary czekają na właścicieli pojazdów ciężarowych i autobusów. Od 1 lipca 2024 roku zapominalscy właściciele muszą zapłacić nawet 12 900 zł. Brak OC od 4 do 14 dni będzie skutkował opłatą dodatkową w wysokości 6450 zł, a do 3 dni - 2580 zł. Kary dla motocyklistów w tym przypadku są znacznie niższe, maksymalna stawka od 1 lipca 2024 wynosi 1430 zł.

Zobacz wideo

Jak UFG wykrywa brak OC?

Czasy, kiedy można było wpaść wyłącznie przy kontroli policyjnej, już dawno się skończyły. Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny ma coraz lepsze narzędzia do samodzielnego przeszukiwaniu bazy CEPiK, dodatkowo raportują mu ubezpieczyciele. To wszystko sprawia, że uniknięcie kary staje się coraz mniej realne. Warto pamiętać, że UFG może ścigać za brak OC tylko w danym roku, luki z poprzednich lat nie są karane.

Kara za brak OC to tylko początek, bo po kolizji bez OC kierowca musi liczyć się z ubezpieczeniowym regresem, co może skończyć się dużą finansową stratą. Średnia wartość regresu w 2023 roku wyniosła 20 096 zł, a rekordzista musiał zwrócić do UFG ponad 2,3 mln zł!

Więcej o: