Stylizacja nadwozia oraz wnętrza nowej wersji kompaktowego auta kojarzy się z grami wideo i akcesoriami komputerowymi. Nieprzypadkowo. Model MG6 aktualnej generacji jest sprzedawany na rynku brytyjskim, a ten model ma odmłodzić wizerunek marki. Temu samemu służy udział MG w brytyjskich wyścigach serii turystycznych. Wersja MG6 XPower nawiązuje właśnie do wyczynowego auta z tej wyścigowej serii.
Samochód ze zdjęć ma bardzo agresywną stylizację, dwukolorowy zielono-czarny lakier, olbrzymi spoiler i cztery końcówki układu wydechowego. Wygląda jakby MG chciał odebrać Hondzie Civic Type-R tytuł auta o najbardziej niedojrzałym wyglądzie. Liczba wyprodukowanych sztuk będzie ograniczona, ale nie wiadomo dokładnie jaka.
W środku jest znacznie spokojniej, ale nie mniej rasowo. Kierowca ma do dyspozycji cyfrowe wskaźniki na dużym centralnym ekranie, kubełkowe fotele oraz kierownicę wykończoną alkantarą. Interesująco wyglądają materiały użyte do wykończenia wnętrza. Niektóre fakturą przypominają wełnianą tweedową tkaninę.
Plan marketingowy chińskiego koncernu dotyczący marki MG jest dość skomplikowany i trudny do zrozumienia. Aktualny model MG6 jest produkowany od 2014 roku, to kopia modelu Roewe 550, który jest dalekim krewnym dość archaicznego Rovera 75. MG6 przeszedł w 2020 roku modernizację, ale w tej chwili w ogóle nie można go kupić na najpopularniejszym rynku - w Wielkiej Brytanii. Podobno Chińczycy szykują odmianę hybrydową o mocy prawie 230 KM.
Model MG6 czasowo zniknął z oferty w związku z coraz ostrzejszymi normami emisji spalin. Za to MG Motor oferuje go w Chinach, gdzie ma być powiewem europejskiej świeżości i ciekawą alternatywą dla pojazdów krajowych marek. MG6 XPower będzie prezentować się na ulicach jak wyścigówka, ale ma znacznie skromniejszy napęd.
Pod maską najprawdopodobniej ukryto ten sam silnik, co w zwyczajniej wyglądających wersjach: turbodoładowaną jednostkę benzynową o poj. 1,5 litra i mocy około 180 KM. Mimo to producent zapewnia na portalu społecznościowym Weibo, że model ze zdjęć jest "prawdziwą bestią".
Kiedy SAIC kupił MG Motor specjaliści od rynku motoryzacyjnego spodziewali się, że posłuży do chińskiej inwazji na Europę. Znana na Starym Kontynencie marka o pięknej historii miała to ułatwić.
Na razie dzieje się odwrotnie. Samochód o europejskim rodowodzie i kontrowersyjnej stylizacji, będzie wzmacniał wizerunek MG w Chinach oraz w krajach Bliskiego Wschodu. Ale w kolejnych latach może to się zmienić i być może doczekamy się renesansu MG w Europie.
Sposób działania chińskich koncernów samochodowych często jest dla nas trudny do zrozumienia, a estetyka oraz przekaz marketingowy może wydawać się zabawny, bo od Chińczyków dzieli nas kulturowa przepaść. Ale na pewno nie powinno się ich z tego powodu ignorować.