Pierwsze testy Hondy VFR 1200F odbyły się na początku tego roku w teoretycznie słonecznej Maladze. Towarzyszący wtedy deszcz nie pozwolił mi w pełni cieszyć się z jazdy motocyklem. Gdy dowiedziałem się, że będę miał okazję jeszcze raz dosiąść tej maszyny i to w wersji z dwusprzęgłową skrzynią biegów, nie kryłem radości. Do czasu, gdy spadł deszcz. Na szczęście opady do końca nie zepsuły prezentacji, w końcu po mokrym też można jeździć, a część atrakcji czekała na nas pod dachem.
Pod jednym dachem
Zanim zajmiemy się nową VFR 1200F DCT (Dual Clutch Transmission) zatrzymajmy się na chwilkę w nowym ośrodku szkoleniowym Hondy. Od niedawna w jego czeluściach swoje umiejętności podnoszą specjaliści od sprzedaży i mechanicy z całej Europy. Ciekawostką jest np. zasilanie budynku z użyciem baterii słonecznych, co doskonale współgra z ekologicznymi produktami Hondy. Nie są to tylko samochody - napęd hybrydowy znalazłem nawet w jednej z maszyn do odśnieżania. W ośrodku zabrakło tylko samolotów, poza tym można testować tutaj niemal wszystko - samochody, motocykle, silniki zaburtowe, a także sprzęt roboczy, który można wypróbować na fragmencie pobliskiego pola. Na fanach motoryzacji największe wrażenie robiły jednak stanowiska do szkolenia mechaników - dziesiątki rozmontowanych silników, skrzyń biegów, elementów elektroniki, w tym tak ciekawe konstrukcje jak przekrój silnika Hondy NR 750 z owalnymi tłokami i 8 zaworami na cylinder. W głównej hali stał zresztą taki cały, wart prawie 50 tys. euro, motocykl, wzbudzając podziw nie tylko zgromadzonych dziennikarzy, ale też samych pracowników firmy.
Nie automat!
Jako że sam motocykl był większości zgromadzonych w czasie prezentacji jeźdźców znany, skupiono się głównie na nowej przekładni. Honda VFR 1200F DCT jest pierwszym motocyklem, w którym zastosowano dwusprzęgłową skrzynię biegów. Co ciekawe, zostało wyraźnie podkreślone, że nie jest to skrzynia automatyczna. Pod względem samego sposobu przenoszenia napędu nie różni się ona od konstrukcji zastosowanej w zwykłej VFR 1200F - nadal mamy do czynienia z tradycyjnymi kołami zębatymi. Inne jest tylko sterowanie i fakt zastosowania dwóch sprzęgieł.
Cały artykuł przeczytacie - tutaj
ZOBACZ TAKŻE:
Jesienny wysyp - MV Agusta - ZOBACZ TUTAJ
Przygotuj motocykl do sezonu - ZOBACZ TUTAJ