Czy odcinkowy pomiar prędkości działa również w przypadku motocykli?

Kilkadziesiąt OPP w całym kraju. Setki tysięcy mandatów wystawionych za przekroczenie prędkości. A w tym wszystkim motocykliści. Czy oni również powinni panicznie bać się odcinkowych pomiarów prędkości?

W 2023 r. odcinkowe pomiary prędkości wykryły 320 tys. wykroczeń. Prawie połowa z tej liczby została zarejestrowana na A4 pod Wrocławiem. OPP jest zatem groźną bronią na kierowców, którzy nie stosują się do ograniczeń prędkości. Czy jednak w katalog prowadzących, którzy powinni się bać odcinkowego pomiaru, łapią się motocykliści?

Zobacz wideo Jazda motocyklem na jednym kole zakończona bolesną przewrotką

Czy odcinkowy pomiar rejestruje wykroczenia motocyklistów?

Odcinkowe pomiary prędkości mają tak naprawdę aż dwa poważne problemy z motocyklistami. Pierwszy jest taki, że obecnie stosowane przez GITD urządzenia wykonują zdjęcia tylko przodów pojazdów. Z przodu motocykla nie ma natomiast tablicy rejestracyjnej. Na podstawie tak wykonanych fotek nie da się zatem ustalić danych właściciela pojazdu. Bo identycznie wyglądających jednośladów mogą być w Polsce dziesiątki.

Drugi problem jest taki, że nawet gdyby motocykl udało się namierzyć, trudno byłoby wskazać tożsamość sprawcy. Kierujący porusza się w kasku. Tak, właściciel motocykla pod groźbą mandatu miałby obowiązek wskazania kierującego. Zdjęcie przedstawiające prowadzącego w kasku byłoby jednak słabym dowodem w sprawie, gdyby właściciel motocykla postanowił nie przyjmować mandatu karnego i wniosek o ukaranie trafiłby do sądu.

Dziś zdjęcia motocyklistów na OPP trafiają do kosza. Dziś!

W chwili obecnej motocykliści na odcinkowych pomiarach prędkości są zatem bezkarni. Gdy komputer systemu CANARD dostrzeże, że ma do czynienia z jednośladem, zdjęcie jest po prostu kasowane. To jednak stan faktyczny na dziś. Jutro sytuacja może ulec zmianie. Szczególnie że OPP w celu uzyskania wykrywalności motocyklistów nie wymaga zasadniczej modyfikacji. Konieczne jest wyłącznie dołożenie kamery wykonującej zdjęcie na tzw. odjeździe. Ta zapisze tył jednośladu, jego numer rejestracyjny, a resztę zrobi komputer i funkcjonariusze ITD.

Już dziś stosowanie dodatkowej kamery rejestrującej tył pojazdu i w przypadku motocykla jego tablicę rejestracyjną, jest praktykowane. Praktykowane jednak głównie w przypadku fotoradarów i systemów red light.

Jak działa odcinkowy pomiar prędkości?

Zasada w jego przypadku jest prosta. GITD wyznacza odcinek testowy. Na jego początku i końcu zamontowana zostaje kamera. Ta rejestruje wjazd i wyjazd samochodu. Na podstawie dwóch zdjęć wyliczany jest czas przejazdu i średnia prędkość. Średnia prędkość następnie jest porównywana z ograniczeniem prędkości na danej drodze. Przekroczenie prędkości na OPP sprawia, że właściciel pojazdu dostaje list z prośbą o wskazanie osoby, która prowadziła w danym czasie samochód. Kierujący następnie otrzymuje mandat karny.

Więcej o: