Tym motocyklem da się przejechać ponad 1000 km bez tankowania. Jak to możliwe?

Czy podróżując motocyklem można tankować rzadziej, niż co tysiąc kilometrów? Jest taki model na rynku, ale znają go tylko najwierniejsi fani jednośladów klasy enduro i adventure. Oferuje go niszowa hiszpańska firma.

Większość motocykli ma dużo mniejszy zasięg w porównaniu z prawie każdym samochodem. Modelami służącymi do codziennej jazdy da się zwykle przejechać najwyżej 200-300 km bez tankowania. Dłuższe dystanse pomiędzy stacjami paliw pokonują maszyny zaprojektowane do turystyki, ale ich możliwości zwykle kończą się w okolicach 400 km. Na szczęście miłośników dalekich motocyklowych podróży jest model, który rozwiąże ich problemy. To motocykl niedużej hiszpańskiej firmy Rieju.

Zobacz wideo Suzuki Moto Szkoła - tutaj zaczniesz przygodę z jednośladem, a także sprawdzisz swoje umiejętności

Polski importer motocykli Rieju pochwalił się ostatnio na Facebooku, że modelem Rieju Aventura 500 udało im się pokonać dystans 1070 km bez tankowania, a w zbiornikach jeszcze pozostało paliwo. Jak hiszpańskim inżynierom udało się skonstruować taką maszynę? Zauważyliście, że napisałem: zbiorniki? To dlatego, że Aventura 500 ma aż dwa, co w połączeniu z niezbyt dużym i mocnym silnikiem pozwoliło uzyskać tak gigantyczny zasięg. Oczywiście istotnym elementem tej układanki jest też kierowca, który musi jechać spokojnie i płynnie.

Rieju Aventura 500 to jedyny motocykl na rynku z zasięgiem ponad 1000 km

Rieju Aventura 500 wygląda jak typowy motocykl klasy adventure, ale pod kanapą kryje niespodziankę. Tam schował się drugi zbiornik paliwa, bo pierwszy jest w typowym miejscu przed kierowcą. Każdy z nich ma poj. 20 l, co w połączeniu z silnikiem o mocy 47 KM produkowanym na licencji Hondy przez chińską firmę Loncin czyni z Aventury 500 najbardziej długodystansowy motocykl na świecie. Poza tym szczegółem, wyposażenie nowego modelu firmy Rieju jest dość standardowe dla klasy ADV. Znajdziemy w nim terenowe koła o średnicy obręczy 21 cali z przodu i 18 cali z tyłu z bezdętkowymi oponami, 7-calowy ekran TFT, zawieszenie o skoku 190 mm, terenowe osłony i ABS z wyłącznikiem. Mimo seryjnych gmoli i innych osłon masa tego motocykla "na sucho" wynosi imponujące 190 kg, chociaż rzecz jasna zauważalnie rośnie po zatankowaniu 40 l paliwa.

Podobno Rieju Aventura 500 jest europejską wersją chińskiego motocykla. Mnie to nie przeszkadza

Na forach można przeczytać, że nowa Aventura 500 nie jest autorską konstrukcją firmy Rieju o 90-letniej tradycji. Ich nowy model jest adaptowanym do europejskich warunków motocyklem Chongqing Hengjian HJ500-8, zwanym chińską Hondą Africa Twin, a mocno przypominającym inną Hondę CB500X. Czy to zła wiadomość? Moim zdaniem niekoniecznie, bo dzięki produkcji w Państwie Środka udało się utrzymać jego cenę na przyzwoitym poziomie.

Loncin jest dużym producentem, który od wielu lat dostarcza silniki np. firmie BMW Motorrad. W zależności od wersji Rieju Aventura 500 kosztuje w Polsce 35 999 zł lub 36 499 zł i ma dobre wyposażenie seryjne. Droższa z wersji ma bardziej efektowne malowanie, które przypomina długą historię marki. Oczywiście w tym segmencie cenowym musi zmierzyć się z wieloma rywalami, w tym również japońskich firm, co może stanowić spore wyzwanie. Za to ma unikalną cechę, której nie oferują inni i dzięki temu wzbogaca krajowy rynek motocykli enduro.

Więcej o: