Na stoisku marki Kawasaki na targach motocyklowych EICMA nie było prawdziwie spektakularnych premier, ale nie zabrakło ciekawych nowości. Można było tam obejrzeć ujawniony nieco wcześniej model 500 Eliminator oraz wersje sportowych motocykli Ninja w rocznicowym malowaniu z okazji 40-lecia. Poza japońska firma pokazała trzy zupełnie nowe modele oraz dwie ciekawe wersje sportowych klasyków.
Więcej informacji o nowych motocyklach znajdziesz na stronie Gazeta.pl
Zielono-niebiesko-białe wersje Kawasaki ZX-4RR, ZX-6R i ZX-10R wyglądały obłędnie, a nowy Eliminator 500 rasowo, ale to nie one grały pierwsze skrzypce na stoisku Kawasaki. Producent z Kobe zaprezentował też kolejne okolicznościowe modele Ninja 1000SX i Ninja 650, których czerwono-czarne malowanie przypomina wyjątkowy model Kawasaki GPZ900R z 1985 roku (znacie go z filmów "Top Gun"), ale prawdziwą nowością były dwa modele z silnikami o poj. 500 cm3 i kolejny motocykl hybrydowy Kawasaki Z 7 Hybrid.
Zacznijmy od pięćsetek. Oba modele — Kawasaki Z 500 i Ninja 500 — korzystają z nowego silnika zaprezentowanego przy okazji Eliminatora. Ma dwa cylindry w rzędzie, poj. 451 cm3 i moc około 45 KM. To znaczy, że do jazdy nimi wystarczy prawo jazdy kategorii A2. Oba modele będą dostępne też w wersjach SE w wyjątkowych kolorach i wyświetlaczem TFT pod owiewką zamiast standardowego LCD i bezkluczykowym uruchamianiem silnika.
Kawasaki Z 500 to naked bike, a Ninja 500 jest podobnym motocyklem, ale o bardziej agresywnym wyglądzie, który zyskał dzięki efektownej owiewce. Żeby dosłownie każdy mógł się na nich odnaleźć, można je wyposażyć w kanapy Ergo-Fit podwyższone o 30 mm, a do golasa Z 500 jest też dostępna akcesoryjna wysoka szyba. Motocykle są wyposażone w gniazdka USB-C, a pokładowy system współpracuje z apką Kawasaki na smartfony Rideology. Producent twierdzi, że będą znakomite nie tylko dla początkujących, ale dla każdego, kto szuka zwinnego i lekkiego motocykla do miasta.
Ostatnia nowość tej marki to hybrydowa wersja wcześniej zaprezentowanego motocykla Kawasaki Ninja Hybrid, ale w wersji bez owiewek. Tak powstało Kawasaki Z 7 Hybrid — pierwszy naked bike na rynku z prawdziwym napędem hybrydowym, w którym silnik spalinowy o poj. 451 cm3 ma moc 59 KM, a elektryczny dodaje kolejne 12 KM. Nowy jednoślad może przejechać w trybie bezemisyjnym do 12 km, w oszczędnym trybie Eco-Hybrid, w którym biegi zmienia się łopatkami, a po włączeniu układu E-Boost uzyskamy pełną moc i najlepsze osiągi.
Hybrydowy motocykl klasy średniej to na pewno nie jest propozycja dla wszystkich fanów jednośladów, ale kiedy nowe maszyny Kawasaki Z 7 Hybrid i Ninja 7 Hybrid pojawią się w sprzedaży, będą produktami absolutnie wyjątkowymi. Materiał został zrealizowany na wyjeździe sfinansowanym przez Suzuki Motor Poland Sp. z o.o. Firma nie miała wpływu ani wglądu do powyższej treści.