Postanowił postawić motocykl "na gumę", ale zapomniał o pasażerce [WIDEO]

Pomarańczowy KTM i zielone Kawasaki spotkały się na ulicach Bombaju. Zabawa była przednia do momentu, w którym kierowca Duke`a zapomniał o tym, że wiezie pasażera. Kobieta prawie spadła z motocykla.

Kolejne ciekawostki dotyczące jednośladów znajdziesz również w tekstach publikowanych w serwisie Gazeta.pl.

Bombaj, Indie i malownicze otoczenie. A do tego normalny ruch drogowy, w którym pojawia się dużo autobusów, rikszy i jednośladów. Z punktu widzenia oglądającego to nagranie kluczowe są jednak dwa. Zielone Kawasaki Ninja ZX10 R i pomarańczowy KTM Duke. Spotkanie tych dwóch pojazdów kończy się drogowymi przechwałkami i prawie... tragedią!

Zobacz wideo 18-latek ulicami miasta jeździł motocyklem na jednym kole

203 KM vs. 15 KM. Motocyklowy pojedynek ulicami Bombaju

Zestawienie Kawasaki i KTM-a jest nieco egzotyczne. W końcu ten pierwszy posiada litrowy silnik rozwijający nawet 203 konie przy 13200 obr./min. Drugi oferuje jednostkę o pojemności 125 cm3 i mocy 15 koni. W skrócie KTM nie ma absolutnie żadnych szans w tym starciu drogowym. I do tego na szczęście nie dochodzi. Motocykle "ścigają", ale nie z manetką gazu przekręconą do oporu. Od czasu do czasu przyspieszają i od czasu do czasu zwalniają. W skrajnym momencie ich prędkość dochodzi do 100 km/h. Akcja zagęszcza się dopiero w momencie, w którym trafiają na pustą drogę.

Kierowca przyspiesza, kobieta prawie spada z motocykla

Zwalniają do kilkunastu km/h i gdy pasażerka KTM-a zaczyna coś mówić, kierujący zaskakuje ją, dynamicznie wyrywając do przodu. Najwyraźniej chcąc kontynuować zabawę, zapomniał o dziewczynie siedzącej z tyłu. Zaskoczenie i przyspieszenie są na tyle duże, że pasażerka traci równowagę. Jej tułów odchyla się do tyłu. Kobieta prawie spada. Prawie, bo ratują ją dwie rzeczy. Po pierwsze zapiera się nogami o nogi kierującego. Po drugie cały czas trzyma się dłonią rączki pod siedziskiem. Gdy wraca do pozycji siedzącej, na znak kary uderza kierującego dłonią w plecy. Tak, kara nie jest specjalnie surowa.

 

Dobrze, że dziewczyna zareagowała instynktownie i utrzymała się na motocyklu. Zwłaszcza że nie miała na głowie kasku! Gdyby zaliczyła pełen upadek, odniosłaby poważne, o ile nie śmiertelne obrażenia. Filmik ten może zatem stanowić dowód na to, jak ważna jest ochrona głowy podczas jazdy jednośladem. W przeciwnym razie niewinny upadek podczas jeszcze bardziej niewinnego i nagłego przyspieszania pojazdu może zamienić się w prawdziwą tragedię. Zawsze pamiętajcie o tym.

Indie w 2023 r. są drogowo jak Polska 30 lat temu

W Indiach kask na motocyklu ewidentnie nie jest obowiązkowy. Pokazała to zarówno pasażerka KTM-a, jak i prowadzący motocykl. Generalnie w tym kraju normy bezpieczeństwa utrzymują się raczej na niskim poziomie. Podczas przejazdu Kawasaki widać bowiem np. kadr, na którym dzieci jadące Mercedesem klasy E wystają ponad obrys dachu przez szyberdach. W środku miasta, w biały dzień... W Polsce dziś takie rzeczy są nie do pomyślenia. I dobrze! Oglądając ten filmik, kierowcom mogą się jednak przypomnieć obrazki z polskich dróg w latach 90. XX wieku. Wtedy także i u nas zdarzały się niektóre podobne sytuacje.

Więcej o: