Więcej ciekawych tekstów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Baza projektu była czterokołowym pojazdem ATV. Finowie postanowili jednak stworzyć jeżdżącą "gąsienicę". W trosce o minimalne niszczenie podłoża wyposażyli go w komplet 18 kół.
Pomysł zaczął rodzić się w głowach konstruktorów już w 2 lata temu, a prototyp powstał rok później. Fińska firma chciała sprawdzić, czy ich koncepcja quada spełnia postawione przed nimi zadanie troski o środowisko. Tak oto powstał niezwykle futurystyczny pojazd.
Każde z 18 kół wyposażono w oddzielne napędy elektryczne. Skonstruowano również specjalne zawieszenie, aby wehikuł był w stanie poruszać się po trudnej nawierzchni. A wynik ich prac możemy obejrzeć na nagraniu poniżej:
Specyficzna konstrukcja zawieszenia pozwala pokonywać quadem przeszkody o wysokości do 20 cm bez konieczności zwalniania. Możemy więc przejechać np. przez przewrócony na ziemię pień drzewa. Brodzenie w wodzie także nie jest mu obce — płytkie, górskie potoki i rzeki nie stanowią dla niego żadnej trudności.
Po przetestowaniu pierwszego prototypu firma przystąpiła do prac nad drugą wersją osiemnastokołowca, który powinien otrzymać bardziej wyrafinowane podwozie. Nadal będzie zdolny do przejazdu przez wymienione wcześniej przeszkody. Fińska firma opatentowała też ostateczny projekt w UE.
Produkcja 18-kołowca już trwa, a premiera spodziewana jest jeszcze w tym roku. Już teraz wiemy, że poza obiecaną minimalną degradacją podłoża i napędu elektrycznego 18 Wheels ma jeszcze jednego, ekologicznego "asa w rękawie". Pojazd ma być wykonany z materiałów recyklingowanych. My już zacieramy ręce na testy.