Pewien mieszkaniec powiatu nowosolskiego (woj. lubuskie) postanowił udać się na przejażdżkę motorowerem wraz ze swoim kolegą. Mężczyźni zostali zatrzymani przez policjantów ze Sławna, którzy kontrolowali zmotoryzowanych w Tarnowie Jeziernym. Uwagę funkcjonariuszy zwrócił brak kasków ochronnych.
Podczas prowadzenia czynności wyszło na jaw, że obaj mężczyźni wykazali się całkowitym brakiem wyobraźni. O wiele poważniejszym problemem od braku kasków okazał się stan, w jakim przebywali koledzy. Przeprowadzone badanie na trzeźwość wykazało, że motorowerzysta miał ponad 3 promie alkoholu w organizmie, a jego pasażer ponad 4 promile.
W związku z popełnieniem przestępstwa, jakim jest prowadzenie pojazdu mechanicznego pod wpływem alkoholu, kierujący stracił prawo jazdy, a pojazd, którym poruszał się wraz z kolegą, został zabezpieczony na parkingu strzeżonym. Jednoślad dodatkowo nie miał aktualnych badań technicznych. Za lekkomyślne zachowanie kierujący teraz będzie musiał odpowiedzieć w sądzie.
Przypominamy, że wymiar sprawiedliwości wobec prowadzącego pojazd mechaniczny pod wpływem alkoholu, może orzec nie tylko minimum 3-letni zakaz prowadzenia pojazdów silnikowych, ale także wymierzyć karę do 2 lat pozbawienia wolności oraz zobowiązać do wpłacenia na wskazany cel określonej kwoty. Świadczenie pieniężne na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej wynosi od 5 tys. zł w przypadku osoby, która po raz pierwszy dopuściła się takiego czynu. Więcej wiadomości na temat nieodpowiedzialnych zachowań zmotoryzowanych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.