W poniedziałek 27 marca policjanci z żagańskiej drogówki parolując okolice w miejscowości Iłowa, postanowili zatrzymać do kontroli motocyklistę. Ich uwagę przykuło niesprawne światło oraz przegięta tablica rejestracyjna. Mężczyzna jednak nie reagował na polecenia funkcjonariuszy. Ignorując sygnały świetlne i dźwiękowe, gwałtownie przyśpieszył. Cały pościg zarejestrowała kamera z policyjnego wideorejestratora.
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie Gazeta.pl
Mężczyzna podczas swojej ucieczki prowadził w bardzo niebezpieczny sposób, popełniając przy tym wiele wykroczeń. Wkrótce brawurowa jazda zakończyła się czołową kolizją z oplem corsą. Policjanci wyskoczyli z radiowozu i schwytali uciekiniera. Jak się okazało, oprócz popełnionych na oczach funkcjonariuszy wykroczeń, miał jeszcze sporo za uszami.
Oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Żaganiu sierżant sztabowy Arkadiusz Szlachetko przekazał, że mężczyzna był już w przeszłości karany - "39-latek kierował pomimo orzeczonego przez Sąd zakazu do kierowania wszelkimi pojazdami mechanicznymi. Znajdował się pod działaniem środków odurzających, a pojazd, którym kierował, nie był dopuszczony do ruchu oraz nie posiadał obowiązkowego ubezpieczenia OC".
Policjanci po podsumowaniu wszystkich wykroczeń, jakich dopuścił się motocyklista, wystawili mu mandaty na łączną kwotę ok. sześciu tysięcy złotych. W ciągu niespełna dwóch minut mężczyzna zasilił swoje konto 56 punktami karnymi. To jednak nie koniec problemów 39-latka - wkrótce odpowie przed sądem. Jak dodaje sierż. szt. Szlachetko - "Za przestępstwo niezatrzymania się do kontroli drogowej, kierowanie wbrew orzeczonemu zakazowi oraz znajdując się pod działaniem środków odurzających, grozi łączna kara pozbawienia wolności do lat pięciu".