Polskie przepisy bywają zawiłe. Ich tłumaczeniem zajmujemy się również w materiałach publikowanych w serwisie Gazeta.pl.
Precyzyjne udzielenie odpowiedzi zawartej w tytule tego materiału, wymaga zajrzenia do przepisów. W tym przypadku kluczowe stają się dwie definicje. Pierwsza dotyczy autostrady, druga pojazdu samochodowego. A na koniec analizę zapisów prawa należy jeszcze okrasić... odrobiną zdrowego rozsądku. Ale o tym za chwilę.
Zacznijmy zatem od definicji autostrady. Według art. 2 pkt 3 ustawy Prawo o ruchu drogowym jest to droga przeznaczona tylko do ruchu pojazdów samochodowych, które są w stanie rozwinąć prędkość wynoszącą co najmniej 40 km/h. Czym jest zatem pojazd samochodowy? Tu wyjaśnienie przynosi art. 2 pkt 33 ustawy PoRD. W jego głos jest to pojazd, którego konstrukcja umożliwia jazdę z prędkością przekraczającą 25 km/h. Przy czym określenie to nie obejmuje ciągnika rolniczego.
Mamy podstawę prawną, a więc czy na jej podstawie skuter może wjechać na autostradę? Czasami tak, a czasami nie. I granicę dopuszczalności określa tu definicja pojazdu samochodowego. Pojazdem samochodowym nie jest np. motorower. Nie będzie nim zatem skuter, który ma silnik spalinowy o pojemności skokowej wynoszącej maksymalnie 50 cm3 i rozwijający maksymalnie 45 km/h. W takim przypadku kierujący nie powinien wjeżdżać nie tylko na autostradę, ale także i drogę szybkiego ruchu.
W sytuacji, w której skuter ma większy silnik spalinowy niż 50 cm3, a do tego rozwija wyższą prędkość maksymalną niż 45 km/h, może legalnie pojawić się na autostradzie. Powód? Nadal jest skuterem, ale przepisy nie traktują go jak motorower, a motocykl. Tym samym staje się pojazdem samochodowym.
Czy skuter może zostać zatrzymany przez operatora na bramce autostrady? Ponownie odpowiedź brzmi tak i nie. Tak, bo jeżeli według definicji prawa jest motorowerem, na trasę taką nie powinien wjeżdżać. Nie, bo pracownik siedzący na bramce nie ma możliwości skontrolowania dokumentów pojazdu, a w tym dowodu rejestracyjnego. Może jedynie polegać na deklaracji kierującego. Jeżeli ten potwierdzi, że skuter jest motocyklem, pojazd zostanie wpuszczony na fragment drogi szybkiego ruchu.
Skłamanie na bramce może się źle skończyć dopiero podczas kontroli drogowej. Policjanci mogą ukarać kierującego mandatem wynoszącym 250 zł oraz zakazać mu dalszej jazdy tym szlakiem. Skuter, a w sensie prawnym motorower, będzie musiał być lawetowany.
Na koniec pozostała jeszcze jedna kwestia. I kwestią tą jest sprawa rozsądku. Zanim kierowca skutera – nawet wystarczająco mocnego i szybkiego – wjedzie na autostradę, powinien wziąć pod uwagę jeszcze trzy rzeczy. Po pierwsze prędkość pojazdów. Ograniczenie prędkości na autostradzie to aż 140 km/h. Jeżeli skuter nie jest w stanie zbliżyć się do tej granicy, jazdę lepiej sobie odpuścić. Po drugie znaczenie ma natężenie ruchu – np. warto uważać na duży ruch ciężarówek. Po trzecie kluczowe są warunki pogodowe. W czasie deszczu czy mgły lepiej wybrać drogę krajową zamiast autostrady.