Obawiałem się spotkania z tym motocyklem nie tylko z powodu legendy, która go w moim, zatwardziałego Hondziarza mniemaniu otacza, ale również z racji jego gabarytów. Czy słusznie? Honda Africa Twin rzeczywiście jest duża, przede wszystkim dość wysoka (siedzenie jest na wysokości 750 mm) i w miarę ciężka (229 kg), dlatego w czasie przepychania jej na parkingu zachować czujność.
Więcej testów motocykli znajdziesz na stronie Gazeta.pl
Czasami w czasie manewrów na ciasnym podwórku, ale leśnej drodze żałowałem, że nie jestem cięższy i silniejszy. Ale w czasie jazdy wyprawowa Honda zachowuje się wspaniale, już od prędkości poniżej progu równowagi (do ok. 15 km/h), aż po jazdę w tempie ekspresowym. Pokonywanie Afryką zakrętów niezależnie od rodzaju nawierzchni to niesamowita frajda.
Nawet na klockowatych oponach, 21-calowym przednim kole i miękkim zawieszeniu Afryka po prostu płynie po asfalcie. Byłem zachwycony jej stabilnością. Na zakrętach daje ogromną pewność, ale jednocześnie pozostaje zwinna do takiego stopnia, żę wydaje się przeczyć prawom fizyki.
Silnik paralell-twin o poj. 1084 cm3, który poznałem już w turystycznym modelu NT1100 ma mnóstwo charakteru i pasuje idealnie do kategorii adventure. Nie jest to najbardziej dynamiczna jednostka napędowa na świecie, ale nadrabia to wyjątkową elastycznością i dźwiękiem, który przypomina wyścigowy traktor. Moc 102 KM wystarczają do szybkiej jazdy w każdych warunkach, nawet po autostradzie. W średnim zakresie obrotów motocykl przyspiesza bardzo skutecznie.
Honda CRF1100L Africa Twin jest oferowana dwóch wersjach: cięższej wyprawowej Adventure Sports z wysoką regulowaną szybą, większym zbiornikiem, elektronicznie regulowanym zawieszeniem itp. oraz tańszej i lżejszej, którą miałem przyjemność jeździć.
Ona służy raczej do "upalania" po lokalnych szutrach, w terenie i, jak się okazało, również jazdy po miejskich oraz pozamiejskich asfaltach. Jeśli masz więcej niż 175 cm wzrostu, standardowa kanapa nie będzie dla ciebie za wysoka, a jeśli masz sporo siły albo wprawy, manewry też nie sprawią kłopotu. W takiej sytuacji Africa Twin jest genialną maszyną na każdą okazję, również do miasta.
Wyprawowa Honda nie kosztuje mało, bo za podstawową wersję trzeba zapłacić 66 500 zł, ale ma bogate wyposażenie seryjne (m.in. czujnik inercyjny IMU, 6,5-calowy dotykowy ekran TFT, różne tryby jazdy, tempomat) i mnóstwo opcji oraz akcesoriów. A przede wszystkim jest niesamowicie dopracowanym, wygodnym i wszechstronnym jednośladem. Uważam, że "Afryka" to motocykl kompletny i wspaniały. Pokonuje przestrzeń tak lekko i skutecznie, podczas jazdy czujesz się supermenem. Dla mnie to wciąż definicja klasy adventure.